Czy porucznik Jan Kowalewski wygrał Bitwę Warszawską? [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Czy porucznik Jan Kowalewski wygrał Bitwę Warszawską? [POSŁUCHAJ]
Bitwa Warszawska 1920: odział polskiej kawaleriiFoto: NAC

130 lat temu urodził się Jan Kowalewski, podpułkownik piechoty Wojska Polskiego, matematyk i poliglota. Organizator i naczelnik Wydziału II Radiowywiadu Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Generalnego. Człowiek, który złamał sowieckie szyfry w czasie wojny polsko-bolszewickiej.

Urodzony w 1892 roku w Łodzi, pobierał we wczesnych latach szkolnych naukę w rosyjskiej szkole, co oprócz znajomości języka dawało mu wiedzę o mentalności Rosjan. Po wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do armii rosyjskiej i skierowany do szkoły oficerskiej w Kijowie. Powrócił do niepodległej już Polski w maju 1919. W czerwcu 1919 roku został oficerem do zleceń gen. Józefa Hallera, służąc jako szef wywiadu jego armii na Wołyniu i Podolu.

Na początku sierpnia 1919 roku Jan Kowalewski rozpoczął pracę w Sekcji Szyfrów (najbardziej utajnionej sekcji Oddziału II Sztabu Generalnego), zajmującej się nasłuchem zagranicznych depesz. Odpowiedzialny był tam za segregowanie depesz. Pewnego dnia, zastępując urlopowanego kolegę, dla zabicia czasu podjął próbę rozszyfrowania treści zawartych w sowieckiej depeszy. Do poszukiwania powtarzających się sekwencji znaków posłużył się grzebieniem z wyłamanymi zębami, przesuwanym wzdłuż linii tekstu. O tym sposobie przeczytał w noweli Edgara Alana Poe "Złoty żuk", gdzie główny bohater opowiadania łamie szyfr zastosowany przez pirackiego kapitana w celu ukrycia skarbu.

Jako były oficer rosyjskich wojsk inżynieryjnych, którym podporządkowane były jednostki łączności, znał ich praktykę, co stało się atutem przy dekryptażu radiogramów rosyjskich. Na przełomie sierpnia i września 1919 Kowalewski złamał pierwsze klucze szyfrowe Armii Czerwonej, umożliwiające odczytanie korespondencji bolszewickiej z frontów wojny domowej na Ukrainie, w południowej Rosji i na Kaukazie. Złamał też szyfry Armii Ochotniczej i "białej" Floty Czarnomorskiej, a także szyfry Armii URL, co pozwalało śledzić wydarzenia na terenach Rosji od Syberii po Piotrogród i od Murmańska po Morze Czarne.

Od sierpnia 1919 do końca 1920 polski wywiad radiowy przejął kilka tysięcy szyfrogramów (głównie Armii Czerwonej), z czego w okresie letnich miesięcy 1920 ich liczba kształtowała się na poziomie 400-500 miesięcznie. Rezultaty jego pracy dawały władzom Rzeczypospolitej – przede wszystkim Naczelnikowi Państwa i Wodzowi Naczelnemu Józefowi Piłsudskiemu – wgląd w najtajniejsze decyzje wszystkich stron konfliktu wojny domowej w Rosji, a także innych państw sąsiadujących z Polską.

W czasie Bitwy Warszawskiej w sierpniu 1920 informacje polskiego radiowywiadu zorganizowanego przez Kowalewskiego miały bezwzględnie rozstrzygający wpływ na decyzje strategiczne Józefa Piłsudskiego i w konsekwencji na rozmiar zwycięstwa Wojska Polskiego nad nacierającą na Warszawę Armią Czerwoną. Za swe zasługi Jan Kowalewski otrzymał w r. 1922 Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari.

Porucznik Jan Kowalewski. To dzięki niemu Polacy zwyciężyli Armię Czerwoną? | EUREKA/YouTube Polskie Radio


– To była najgłębiej skrywana tajemnica polskiego wywiadu i tylko dwukrotnie w latach 20. uchylono jej rąbka. Raz w 1925 roku Józef Seruga w piątą rocznicę Bitwy Warszawskiej napisał artykuł "Rola radiostacji warszawskiej w Bitwie Warszawskiej". Była w nim mowa o zagłuszaniu rosyjskich radiostacji, żeby oni nie mogli nadawać i prowadzić korespondencji radiowej w czasie decydujących operacji wojsk polskich. Tam jednak nie pojawia się nazwisko Kowalewski, ani tym bardziej informacja, że przejmujemy ich korespondencję – wskazuje prof. Grzegorz Nowik, wicedyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. – Trzy lata później Józef Wyżeł Ścieżyński wydał w Przemyślu książeczkę "Radiotelegrafia jako źródło informacji o nieprzyjacielu" w którym część tej tajemnicy wyjawił. Myślę jednak, że tu jakaś gra była prowadzona w związku z tym, że Rosjanie, w tym samym czasie, co Niemcy, wprowadzali maszynę do szyfrowania. Myśmy ja potem łamali i czytali, ale tu chodziło o to, że w momencie, gdy Rosjanie przeszli na szyfry maszynowe, już można ujawnić, że łamaliśmy szyfry ręczne – tłumaczy.

– Ta broszura została szybko wycofana, ale wpadła w ręce Rosjan – ich attaché wojskowy ją zakupił – i była ona komentowana w literaturze historycznej, jednak dopiero po II wojnie światowej. Napisano wtedy, że "rzekomo Polacy złamali rosyjskie szyfry, ale to jest niemożliwe, gdyż rosyjskie szyfry stały na najwyższym stopniu trudności i one były absolutnie nie do złamania" – dodaje.


Posłuchaj

50:31
Jan Kowalewski: nieznany bohater wojny z bolszewikami (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Dmitrowicz
Goście: prof. Grzegorz Nowik (wicedyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, ISP PAN), prof. Włodzimierz Suleja (IPN)
Data emisji: 25.10.2022
Godzina emisji: 21.08

pr/kor

Polecane