Reklama

reklama

Tadeusz Syka – strażnik pamięci historycznej w polskim kinie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Tadeusz Syka – strażnik pamięci historycznej w polskim kinie
Tadeusz Syka, reżyser i producent filmu "Wyszyński - zemsta czy przebaczenie"Foto: PAP/Marcin Obara

– Tęgie głowy twierdzą, że najpierw jest polska tożsamość, a dopiero potem możemy do niej doczepić coś innego – mówił w Trójce Tadeusz Syka, reżyser, scenarzysta, producent filmowy. Po filmie o życiu kardynała Wyszyńskiego postanowił on nakręcić obraz opowiadający historię powstania styczniowego.

Tadeusz Syka brał udział w nakręceniu ponad stu programów telewizyjnych o tematyce społecznej i kulturalnej oraz filmów dokumentalnych o losach Polonii w Stanach Zjednoczonych, Australii i Afryce. Jego debiut fabularny z 2021 roku, "Wyszyński zemsta czy przebaczenie", opowiadał o mało znanym, wojennym wątku życiorysu Stefana Wyszyńskiego w czasie Powstania Warszawskiego.

– Bardzo się cieszę, że zwróciliśmy na to uwagę polskiego społeczeństwa. Jak się okazało, nawet wielu biskupów nie wiedziało o tym, że Wyszyński był żołnierzem – mówił w Trójce reżyser. – Nie chcę powiedzieć, że sprawił to nasz film, ale poniekąd jest to prawda, że dzięki niemu my dzisiaj wiemy, skąd Wyszyński miał siłę do tego, żeby sprzeciwić się komunistom. On się ukształtował i zahartował w czasie II wojny światowej.

Tadeusz Syka chce wypełnić lukę, jaką w polskiej kinematografii ostatnich dekad stanowi kino historyczne. – Można powiedzieć, że w PRL-u tych produkcji historycznych było znacznie więcej i to oręże się broni, mimo czarno-białego koloru te filmy są wciąż aktualne – stwierdził rozmówca Michaliny Szymborskiej.

"Żeby końskie kopyta zarzucały śniegiem"

Gość "Trójki pod księżycem" pracuje już nad kolejnym filmem fabularnym. Będzie on poświęcony powstaniu styczniowemu, które – jak zauważył reżyser – zajmuje niewiele miejsca w świadomości Polaków. – Jeżeli rzuci się hasło "powstanie warszawskie", to przeciętny Polak kojarzy, że była jakaś "godzina W", że polska ludność miała być zaproszona przez komendanta Warszawy do "kopania rowów" (…), natomiast o powstaniu styczniowym wiemy tylko tyle, że zima, że styczeń, że branka, może jakaś Syberia i tyle.

Głównym bohaterem filmu będzie Stanisław Brzóska, ksiądz i żołnierz, ostatni powstaniec, który w randze generała walczył aż do maja 1865 roku. Tadeusz Syka chce, aby jego nowe dzieło miało nie tylko walory edukacyjne, ale także było filmem atrakcyjnym dla widza. Jednym z wyzwań, jakie stoją przed ekipą produkcyjną, jest wierne odwzorowanie warunków atmosferycznych panujących w czasie powstania styczniowego ("żeby końskie kopyta zarzucały śniegiem, żeby było czuć, że to jest ta XIX-wieczna zima").

Filmy historyczne tworzone przez Sykę mają ugruntowywać patriotyzm u widzów, szczególnie tych młodszych, którzy z racji np. studiowania na zagranicznych uczelniach często czują się bardziej obywatelami świata niż Polakami. – Nie możemy zapominać, skąd się wywodzimy. Znacznie tęższe głowy na własnym przykładzie stwierdziły, że najpierw jest polska tożsamość, a potem możemy do niej doczepić coś innego, co tam chcemy – stwierdził gość "Trójki pod księżycem".


Posłuchaj

1:52:17
Tadeusz Syka – strażnik pamięci historycznej w polskim kinie (Trójka pod księżycem)
+
Dodaj do playlisty
+

Czytaj też:

***

Tytuł audycji: Trójka pod księżycem
Prowadzi: Michalina Szymborska
Gość: Tadeusz Syka (reżyser, scenarzysta i producent filmowy)
Data emisji: 20.10.2022
Godzina emisji: 0.06

kc,kor


Polecane