"Ukrainka pod Wawelem". Jak Alina radzi sobie ze studiami i pracą? [POSŁUCHAJ]
Tydzień temu poznaliśmy Alinę i historię jej wyjazdu z Ukrainy. Byliśmy przy niej, kiedy podejmowała decyzję o porzuceniu studiów we Lwowie i podczas zakwaterowania w krakowskim akademiku. W reportażu dziewczyna opowiadała o strachu, jaki towarzyszył jej w lutym, gdy wybuchła wojna. W drugim odcinku reporterskiego cyklu "Ukrainka pod Wawelem" dowiedzieliśmy się m.in., w jaki sposób ona, jej brat Stanisław i ich ojciec pomagali w pierwszych miesiącach wojny.
Alina, bohaterka cyklu reportażowego "Ukrainka pod Wawelem"
Foto: Alina Shelemekh
Praktykantka działu prawnego
Alina w kwietniu zaczęła pracę. – Nie chciałam sprzątać, znalazłam ciekawe ogłoszenie, trochę się bałam, ale spróbowałam – przyznaje dziewczyna, która obecnie mimo jeszcze dość słabej znajomości języka polskiego pracuje w agencji nieruchomości. – Wierzyłam, że mogę znaleźć pracę, bardzo ważny jest kontakt z ludźmi. Odpowiedziałam na ofertę "praktykantka działu prawnego", tak się zaczęła ta historia – opowiada bohaterka reportażu.
Cztery współlokatorki w akademiku
W październiku Alina rozpoczęła studia na Akademii Górniczo-Hutniczej. Do niektórych zajęć, np. matematyki, przygotowywała się jeszcze na wakacjach. Wraz z rozpoczęciem okresu nauki do akademika wróciły studentki, także jej nowe współlokatorki. – Byłam laureatką konkursu o diamentowy indeks AGH z matematyki. Mogłam wybrać kierunek studiów, a informatyka i ekonometria była jednym z nich. Z każdym da się dogadać, trafiłam na Alinę, która jest spokojna, pozytywnie nastawiona i bezkonfliktowa. Będziemy tu we cztery, na pewno podzielimy się obowiązkami – mówi Marlena.
Optymizm jest potrzebny
– Zaczęliśmy z siostrą próbować pomagać, jak tylko przyjechaliśmy do akademika. Kierowaliśmy tę pomoc na granicę, ze strony ukraińskiej nasz tata wraz z kolegami był w stanie to odebrać i rozwozić po Ukrainie – mówi brat Aliny Stanisław.
Dodaje, że ważna jest wiara w ludzi. – Tak jest po prostu łatwiej, niż myśleć, że ktoś może zrobić nam coś złego, wtedy żyje się w strachu. Potrzebny jest optymizm – podkreśla.
Gdy padasz, to wstajesz i działasz dalej
Alina zaprosiła nas do cerkwi – grekokatolickiego kościoła rozbrzmiewającego wieloma pięknymi głosami. Na każdej z trzech mszy niedzielnych jest bardzo wielu ludzi, dużo więcej niż parę miesięcy temu. – Chodzę do cerkwi co niedzielę, wiara w Boga pomaga zwłaszcza w ciężkich życiowych sytuacjach. Po przyjeździe do Polski tak było, nawet jak padasz, to wstajesz i działasz dalej – mówi.
Gotowa na nowe życie
Alina opowiada też o podróżach do domu. Od początku wojny nieraz wyjeżdżała do rodziców, tym razem wiezie prezent niespodziankę dla swojego taty. – Spotkałam się z rodzicami, nie wiadomo, co będzie dalej. Widziałam się ze swoimi przyjaciółmi, tam zostało całe moje życie i wszystkie relacje z ludźmi, jestem gotowa do nowego życia, to mój wybór, czekam na to, co się wydarzy – podkreśla Alina.
W następnym odcinku dowiemy się, jak układa się życie studentki Aliny na początku roku akademickiego 2022/2023.
***
Tytuł reportażu: Ukrainka pod Wawelem odc. 2
Autorka reportażu: Martyna Kozak
Data emisji: 13.10.2022
Godzina emisji: 22.13
mo/kor