"To był mecz pełen emocji". Polskie siatkarki o krok od zwycięstwa w Gliwicach

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"To był mecz pełen emocji". Polskie siatkarki o krok od zwycięstwa w Gliwicach
Reprezentacja Polski podczas meczu ćwierćfinałowego Mistrzostw Świata siatkarek w Gliwicach. Foto: PAP/Tomasz Wiktor

Reprezentacja Polski siatkarek przegrała w Gliwicach z obrończyniami tytułu Serbkami w ćwierćfinale Mistrzostw Świata (1:3). Pogromczynie Biało-Czerwonych o finał zagrają z Amerykankami. Jak zaznaczają dziennikarze sportowi Trójki, którzy na bieżąco śledzili potyczki naszej reprezentacji, "to był mecz pełen emocji". 

– Takich emocji nie pamiętam od dawna. Każdy mecz siatkarski wiąże się z tym, ze akcja dzieje się do samego końca. Jeśli mecz rozstrzyga się w tie-breaku, jest to loteria. Nigdy nie można być pewnym, kto wygra. Tak było też wczoraj. To był punkt za punkt i cios za cios. Niesamowite wymiany. Dziewczyny zasłużyły na wielkie brawa, zrobiły niesamowitą robotę – komentował po zakończonym spotkaniu w Programie 3 Polskiego Radia Dariusz Urbanowicz. 

Serbia - Polska

Przypomnijmy, że drużyny polska i serbska zmierzyły się już w fazie grupowej MŚ. W Łodzi Serbki wygrały 3:0. Ekipa trenera Stefano Lavariniego i polscy kibice liczyli we wtorek na udany rewanż. Wcześniejszy ćwierćfinał rozegrany w Arenie Gliwice był dość jednostronny. Reprezentacja USA wygrała go bardzo pewnie. Polki awansowały do czołowej ósemki mistrzostw, co już było sukcesem. Poprzednio zdarzyło się w 1962 roku.


Posłuchaj

6:19
Dariusz Urbanowicz: to był mecz pełen emocji (Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Biało-Czerwone o krok od sensacji

Serbki, które we wcześniejszych meczach turnieju straciły tylko dwa sety, były faworytkami wieczornego spotkania i prowadziły 14:11, kiedy o przerwę poprosił trener Polek. Po chwili był remis po 14, a potem, po autowym ataku Bojany Milenkovic drużyna gospodarzy prowadziła 20:19. Miejscowi kibice zareagowali „meksykańską falą”, szkoleniowiec rywalek Daniele Santarelli – dwoma czasami. Biało-Czerwone, dzięki dobrej grze obronnej i skutecznemu blokowi, powiększyły przewagę i wygrały seta do 21.

Druga partia zaczęła się od prowadzenia mistrzyń świata 6:1. Kiedy ich przewaga jeszcze wzrosła (21:13), wydawało się, że Polki niczego już nie osiągną. Tymczasem analiza wideo, o jaką poprosił selekcjoner Serbii, wyraźnie wybiła z rytmu jego ekipę. W efekcie Biało-Czerwone odrobiły część strat (20:22), ale ostatecznie po dwóch setach był remis.

Po zmianie stron drużyna trenera Lavariniego kilka razy potrafiła odrobić dwu-, trzypunktową stratę, niesiona dopingiem z trybun. Ostatni remis był przy stanie 18:18, później zespół gości wygrał sześć akcji z rzędu, co było decydujące. Przed rozpoczęciem czwartego seta polscy kibice (w hali zasiadły 7923 osoby) głośno dawali wyraz swojej wierze w zwycięstwo.

Zacięty bój w Gliwicach. Zadecydował tie-break

Serbki prowadziły (12:8), Polki starały się odrabiać straty, zdobyły trzy punkty z rzędu, ale później drużyna gości była dokładniejsza, skuteczniejsza, znów odskoczyła (21:17). Polki wyrównały na 24:24, a potem wyszły na prowadzenie i doprowadziły do tie-breaka. Emocjonującą, zaciętą końcówkę czwartego seta kibice oglądali na stojąco.

Decydująca partia była bardzo wyrównana. Biało-Czerwone prowadziły 10:8, na boisku trwała walka o każdą piłkę, a w polskim kwadracie dla rezerwowych zawodniczki wesoło tańczyły w rytm muzyki. Tańczyli też widzowie w hali. Po asie Magdaleny Stysiak zespół Lavariniego prowadził 13:12, potem był remis 14:14. Ostatnie słowo należało jednak do zespołu Serbii. Mecz zagrywką skończyła Jovana Stevanovic.

19. edycja MŚ siatkarek potrwa do 15 października. Podczas turnieju zostanie rozegranych 100 meczów. Polskimi miastami gospodarzami są: Gdańsk, Łódź i Gliwice. 

Polskieradio24.pl

PR24 Sport/IAR/zch/kor

Polecane