Reklama

reklama

Wspomnienia o Franciszku Pieczce. Andrzej Mastalerz, Mariusz Malec, Janusz Kukuła w Trójce

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wspomnienia o Franciszku Pieczce. Andrzej Mastalerz, Mariusz Malec, Janusz Kukuła w Trójce
W specjalnej audycji przygotowanej przez Program 3 Polskiego Radia teatralni twórcy wspominali zmarłego Franciszka PieczkęFoto: PAP/Jakub Kamiński

Przez ponad pół wieku związany był z Teatrem Polskiego Radia, gdzie nagrał wiele słuchowisk i adaptacji polskiej literatury, występował też w powieści radiowej "W Jezioranach". Franciszek Pieczka – wybitny aktor, ciepły człowiek – odszedł w wieku 94 lat. Tę niezwykłą postać polskiej sceny teatralnej i filmowej, w specjalnej audycji przygotowanej przez Program 3 Polskiego Radia, wspominali związani z nim twórcy. 

Franciszek Pieczka przez ponad pół wieku był związany z Teatrem Polskiego Radia. Często powtarzał, że bardzo lubi tę pracę, ponieważ jest to teatr wyobraźni, gdzie słuchacz ma wiele do zrobienia. Taka forma zmusza go do myślenia i aktywnego uczestnictwa w odbiorze kultury. Franciszek Pieczka wielokrotnie przyznawał, że Polskie Radio jest mu szczególnie bliskie.

– Franciszek Pieczka do końca bywał w naszych studiach. Kochał to miejsce, a my kochaliśmy jego. Był 2018 rok i festiwal Dwa Teatry: pan Franciszek i pani Barbara Krafftówna odbierali wielkie nagrody tego wydarzenia. Pan Franciszek przyjechał z ukochanym wnukiem. Odbywało się przyjęcie. Podeszła do mnie Beata Jankowska, kierownik produkcji, i mówi: "Niech pan pójdzie porozmawiać z panem Franciszkiem, bo on siedzi samotny". Szukałem go więc w tłumie gości; okazało się, że stał na pomoście i patrzył na zatokę. Podszedłem, a on powiedział: "Niech pan nic nie mówi". Staliśmy tak obaj, w okropnym wietrze, i patrzyli na wodę. Nie mogłem przerwać tej ciszy. To była jedna z najważniejszych rozmów w moim życiu. Już zawsze będę tam stał, obok niego...  powiedział w Trójce Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia.

Teatralne początki Franciszka Pieczki

Podczas festiwalu Dwa Teatry tak mówił o początkach w Teatrze Telewizji: – Przypominają mi się lata, kiedy pierwszy raz zetknąłem się z Teatrem Telewizji Polskiej. Było to w początku lat 50. na Pradze, w tak zwanym Eksperymentalnym Studiu Telewizji Polskiej. To była sala, bardzo niska, z potężnymi reflektorami. Temperatura dochodziła do 40 stopni. Były tam kamera telewizyjna i potężny agregat ciągnący za sobą zwój kabli. Zaangażowano więc pomocnika. Proszę sobie wyobrazić, że kiedy operator panoramował, pomocnik głową wcinał się w kadr, a to wszystko szło na żywo. Polak potrafi wybrnąć z najgorszej opresji: do pomocy zaangażowano karła, który siłą rzeczy nie był w stanie się skadrować – wspominał z uśmiechem, odbierając nagrodę. 

Posłuchaj

53:45
Wspomnienia o Franciszku Pieczce. Audycja specjalna (Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Teatr Polskiego Radia i "Król Lear"

– Pracowaliśmy przy "Jezioranach". Odcinek, na który zaczęliśmy się umawiać, zostanie wyemitowany w  najbliższą niedzielę. Niestety, pan Franciszek nie mógł wziąć udziału w nagraniu: w czasie pandemii grał z nami przez telefon. Nie chcieliśmy narażać go na kontakt bezpośredni – dodała Elżbieta Skoczylas, kierownik produkcji Teatru Polskiego Radia. 

Zmarłego aktora wspominał także Mariusz Malec, autor słuchowiska "Król Lear" i dokumentu o Franciszku Pieczce. – Jestem głęboko przekonany o tym, że pan Franciszek obdarował mnie "Królem Learem". Wcześniej spotkaliśmy się w kilku słuchowiskach. Wspólnie udało nam się też zrobić dokument, który ma znaczący tytuł "Aktor Pana Boga". Ostatnie pytanie, jakie zadałem bohaterowi w tym filmie, było o jego marzenie. Okazało się, że jest nim właśnie "Król Lear" wykonany tylko dźwiękiem, głosem, bez twarzy. W tamtym miejscu zaczęła się ta wielka przygoda. Każde spotkanie było kolejnym darem jego wrażliwości, delikatności i doświadczenia dziesiątek lat. Pamiętam jego energię i moc pana Franciszka, która uskrzydlała wszystkich współpracowników – mówił podczas specjalnej audycji w Trójce. 

Ślązak z krwi i kości

O Franciszku Pieczce opowiadał w Programie 3 Polskiego Radia także jego krajan  Andrzej Mastalerz. – Smutna wiadomość dotarła do nas wieczorem, trudno o tym mówić. Pan Franciszek był pierwszym aktorem kojarzonym z naszym regionem. Ta śląskość była u niego mocno podkreślana. Nigdy się jej nie wstydził. To jest takie nasze, trudno przecież wstydzić się swoich korzeni. Ktoś, kto tak robi, jest człowiekiem głęboko nieszczęśliwym. To coś, co nas kształtuje i towarzyszy nam przez całe życie. To najcenniejsze, co mamy w sobie, ta mała ojczyzna i to, co w niej zdobywamy. One budują przecież całe nasze życie – podkreślił aktor. 

***

Tytuł audycji: Audycja specjalna. Wspomnienie Franciszka Pieczk
Prowadzi: Barbara Marcinik
Data emisji: 23.09.2022
Godzina emisji: 22.06

zch

Polecane