Zawody łazików marsjańskich. Co zdecydowało o zwycięstwie?
2022-09-12, 11:09 | aktualizacja 2022-09-14, 14:09
Adam Zagrajek reprezentujący zwycięską drużynę AGH Space Systems z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie nie krył, że każde zawody są wyzwaniem, poprzedzonym setkami godzin pracy w warsztacie. Rok wcześniej jego zespół zajął 4. miejsce. – Zamiast budować za każdym razem łazika zupełnie od zera, rozbudowujemy niby tego samego, ale nie ma w nim już ani jednej części, która by pamiętała początek projektu – przyznaje konstruktor.
- Jak zmieniają się konstrukcje łazików marsjańskich i same rywalizujące ze sobą drużyny?
- Nie tylko kosmos. Gdzie jeszcze niezwykłe konstrukcyjne umiejętności rywalizujących zespołów mogą być wykorzystane?
- Kto w tym roku przyjechał na European Rover Challenge?
W tym roku najważniejszą zmianą w zwycięskiej konstrukcji jest nowy manipulator o sześciu stopniach swobody. – To jest projekt, nad którym pracowaliśmy ostatnie dwa lata. Robiliśmy najpierw strukturę, potem elektronikę, oprogramowanie i znowu ulepszoną strukturę, po to, żeby ten manipulator pierwszy raz pokazać na tych zawodach. Zadziałał perfekcyjnie – przyznaje Adam Zagrajek.
Jak ocenia Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, a zarazem główny organizator imprezy, w tym roku poziom zawodów European Rover Challenge był wyjątkowo wysoki. – Widzieliśmy to już na etapie zgłoszeń i kwalifikacji. Drużyny podnoszą swoje kompetencje, liczą coraz więcej osób – przyznaje rozmówca Marcina Marszałka. Wiąże się to ze zmieniającą się rywalizacją, która dotyczy już nie tylko konkurencji czysto "robotyczno-inżynieryjnych".
Konkurencja dotycząca pobierania przez łazik próbek wręcz wymaga obecności naukowców w zespole. – Zespoły muszą się powiększać, ale też stają się interdyscyplinarne. Rozmawiałem z drużynami, że sięgają po osoby z innych wydziałów danej uczelni – dodaje Łukasz Wilczyński.
W kosmosie i w morzu
Podczas zawodów obecna była nie tylko tematyka kosmiczna. – Połączyliśmy się też ze statkiem odkrywcy Titanica dr. Roberta Ballarda i słuchaliśmy o projekcie Nautilus. Dotknęliśmy dna oceanu praktycznie. To jest bardzo podobne środowisko pracy, ponieważ ten statek operuje za pomocą autonomicznych dronów, tylko pływających. To też jest ciekawe i to też jest kierunek rozwoju tych młodych ludzi. Nie tylko robotyka naziemna, ale też podwodna – przekonuje Łukasz Wilczyński.
Posłuchaj
Przeczytaj także:
- Tlen na Marsie - przełomowe dokonanie badaczy
- Śmieci w kosmosie - czy mogą być dla nas zagrożeniem?
- Kosmiczne technologie w naszych domach
European Rover Challenge
Najlepsi konstruktorzy z całego świata spotkali się na Politechnice Świętokrzyskiej w Kielcach, by rywalizować na polu robotyki mobilnej, przeprowadzić wyścigi łazików marsjańskich i dyskutować o możliwościach eksploracji kosmosu. Do Kielc przyjechało w sumie 30 drużyn, a rywalizacja odbywa się w trybie stacjonarnym oraz zdalnym w trzech konkurencjach: nawigacja, pobieranie próbek ziemi oraz naprawa reaktora.
W zawodach wzięły udział drużyny z Polski oraz m.in. Kanady, Szwajcarii, Niemiec, Włoch, Indii, Egiptu i Turcji. Natomiast w budynku Politechniki Świętokrzyskiej, w strefie wystawców, można było zobaczyć ciekawostki dotyczące robotyki i kosmonautyki.
What's the European Rover Challenge about? ERC explainer video/European Rover Challenge
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału dodatkowego: Marcin Marszałek
Data emisji: 12.09.2022
Godzina emisji: 11.34
IAR/gs