Raport o stratach wojennych Polski. Przydacz: prawda nie może być zamglona

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

– Mijają kolejne lata, kolejne pokolenia i myślę, że teraz sytuacja na Ukrainie – przypomnienie, że bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze, że agresor powinien zostać nazwany agresorem, a straty stratami – to odpowiedni moment, by taką tematykę podnieść – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia wiceszef MSZ Marcin Przydacz pytany o polski raport nt. strat wojennych. – Nie możemy pozwolić na to, by ta prawda została zamglona, a kat z ofiarą wymieszany pomiędzy ideologicznymi dyskusjami – podkreślił.

O godzinie 13 na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowany zostanie raport na temat strat Polski w II wojnie światowej. – My, jako polska dyplomacja, będziemy działać wedle wytycznych i decyzji politycznych pana premiera, tak funkcjonuje polski rząd – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia wiceszef MSZ Marcin Przydacz pytany, czy opracowanie pociągnie za sobą konsekwencje dyplomatyczne dla Niemiec.

– Pan premier jest jednym z liderów Zjednoczonej Prawicy. Ta decyzja będzie zapadać w gremiach politycznych, zarówno rząd, jak i zaplecze parlamentarne będą te decyzje podejmować, a kiedy one zostaną upublicznione, będziemy, jako polska dyplomacja, podejmować kolejne kroki – podkreślił.

Prawda podstawą dalszych działań

Pytany o sens prezentacji takiego raportu, w razie gdyby miało nie być konsekwencji dyplomatycznych, gość "Salonu politycznego Trójki" podkreślił, że w ostatnich latach "mamy do czynienia z próbą zafałszowania historii" o II wojnie światowej. – Prawda nie obroni się sama – podkreślił. Jego zdaniem, obecnie dzieje się "coś, co nam wydawało się jeszcze kilka lat temu niewyobrażalne", czyli że "Polska przedstawiana jest, także i przez partnerów na Zachodzie, jako aktywna część walk w II wojnie światowej po złej stronie mocy".

– Trzeba przypominać prawdę, trzeba przypominać, kto był ofiarą, a kto agresorem, trzeba także przypominać, jak wielkie straty poniosła Polska – mówię o stratach ludzkich, w zakresie kultury, w zakresie nauki, infrastruktury. Ten raport będzie całościowym przedstawieniem tych faktów, łącznie z konkretnymi liczbami dotyczącymi tych strat. Ta prawda musi być przypomniana, by móc potem prowadzić ewentualne dalsze działania – wskazał.

Temat odsuwany od lat

Jak mówił rozmówca Polskiego Radia, "Polska po 1945 roku nie miała możliwości pełnego podnoszenia tej sprawy, była pod dominacją sowiecką, a po 1989 ciągle słyszeliśmy argument, że to nie jest dobry moment, bo integrujemy się w ramach NATO, bo wchodzimy do Unii Europejskiej". – Mijają kolejne lata, kolejne pokolenia i myślę, że teraz sytuacja na Ukrainie – przypomnienie, że bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze, że agresor powinien zostać nazwany agresorem, a straty stratami - to odpowiedni moment, by taką tematykę podnieść, przypomnieć prawdę historyczną w obliczu tych wszystkich fałszerstw, które zaczynają się kołatać – stwierdził.

– Nie możemy pozwolić na to, by ta prawda została zamglona, a kat z ofiarą wymieszany pomiędzy ideologicznymi dyskusjami – podkreślił Marcin Przydacz.


Posłuchaj

13:01
Marcin Przydacz o raporcie nt. strat wojennych Polski: to odpowiedni moment, by taką tematykę podnieść, przypomnieć prawdę historyczną w obliczu tych wszystkich fałszerstw, które zaczynają się kołatać (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Czytaj także:

>>>SERWIS SPECJALNY #BEZPRZEDAWNIENIA <<<


***

Tytuł audycji: "Salon polityczny Trójki"
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Marcin Przydacz (wiceminister spraw zagranicznych)
Data emisji: 1.09.2022
Godzina emisji: 8.45

mbl/mk

Polecane