Roman Cymbaluk. Ukraiński dziennikarz kontra rosyjska propaganda [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Roman Cymbaluk. Ukraiński dziennikarz kontra rosyjska propaganda [POSŁUCHAJ]
Roman Tsymbalyuk / Roman Cymbaluk (na ekranie), specjalny korespondent Ukraińskiej Niezależnej Agencji Informacyjnej (UNIAN) w Moskwie podczas dorocznej konferencji prasowej prezydenta Rosji Władimira Putina w moskiewskim World Trade Center w 2017 roku. Foto: Anton Novoderezhkin / TASS / Forum

Ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk przez 13 lat pracował w Moskwie. Po 2014 roku tylko on tam pozostał: jego koleżanki i koledzy z ukraińskich mediów opuścili Federację Rosyjską. Dwa miesiące przed rosyjską inwazją na jego kraj i on wyjechał z Moskwy, ponieważ groziły mu areszt i proces za mówienie prawdy. – Chcieli odebrać nam człowieczeństwo, a odczłowieczyli samych siebie – mówił o Rosjanach bohater reportażu.

Ukraiński dziennikarz w Moskwie. "Jasne było, że po prostu bawią się w demokrację"

Roman Cymbaluk jest ukraińskim dziennikarzem, który przez kilkanaście opisywał rodakom polityczną rzeczywistość Rosji jako korespondent Ukraińskiej Niezależnej Agencji Informacyjnej UNIAN. Na konferencjach prasowych często zadawał niewygodne pytania Władimirowi Putinowi i innym urzędnikom kremlowskiego reżimu.

W 2014 roku rozpoczął się pierwszy etap rosyjsko-ukraińskiej wojny. Wówczas stawką były Donbas i Kreml. – Wtedy zrozumiałem, że Rosja stała się państwem faszystowskim. Moje stanowisko w tej sprawie uformowało się dość szybko. Byłem zdziwiony, że znosili mnie tam przez te wszystkie lata, ale jasne było, że po prostu bawią się w demokrację – mówił Roman Cymbaluk.

Najczęściej czytane

Czas pakować walizki

Dwa miesiące przed rosyjską inwazją 24 lutego 2022 roku Roman Cymbaluk wyjechał z Moskwy, ponieważ groziły mu areszt i proces za mówienie prawdy o agresywnych działaniach Rosji wobec Ukrainy.

– Dwa lub trzy miesiące przed moim wyjazdem propagandysta Władimir Sołowiow zaczął nieustannie wspominać moje nazwisko w swoich programach, a ogólnokrajowa federalna telewizja przygotowała o mnie reportaż. Zrozumiałam, że coś się zmienia. Później petersburski deputowany z jakiegoś ugrupowania, o którym nikt nigdy nie słyszał, napisał do komitetu śledczego, żeby sprawdzili, czy przebywam w Rosji legalnie. Wtedy ostatecznie zrozumiałem, że pora pakować walizki – opowiadał ukraiński dziennikarz.

Roman Cymbaluk o Rosjanach: chcieli odebrać nam człowieczeństwo, a odczłowieczyli samych siebie

Roman Cymbaluk od początku wojny przebywa w Kijowie, gdzie nadal pracuje dla agencji UNIAN i prowadzi wideoblog obnażający kłamstwa kremlowskiej propagandy.

 Rosjanie są bardzo podatni na propagandę. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w ostatecznym rozrachunku ta przemoc i wojna zostały sprowokowane przez władzę, która oszalała, bo nie zmieniała się od 23 lat. To, że w rosyjskim narodzie zawsze był gen faszyzmu, jest jasne. Ale oni pielęgnowali go tak, że teraz świeci jasnym światłem. Chcieli odebrać nam człowieczeństwo, a odczłowieczyli samych siebie – mówił bohater reportażu, którego wypowiedzi przeplatają się z dramatycznymi relacjami ukraińskich cywili, zmuszonych uciekać z ojczyzny.

Decyzję Władimira Putina o rozpoczęciu agresji na Ukrainę dziennikarz skomentował słowami: – Nie sądziłem, że Rosjanie są tacy głupi. Z punktu widzenia zdrowego rozsądku napaść na Ukrainę to absurd. W ciągu pół roku wojny na Ukrainie zginęło wielu ludzi, wiele kobiet i dzieci. Nie zmieniło się jedno – Ukraina jak chciała uratować swoją niepodległość i zwyciężyć, tak chce tego nadal.


Posłuchaj

27:52
"Wrogowie na stulecia" – reportaż Macieja Jastrzębskiego (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Москву захватили злобные клоуны/Роман Цимбалюк

***

Tytuł reportażu: "Wrogowie na stulecia"
Autor reportażu: Maciej Jastrzębski
Data emisji: 24.08.2022 
Godzina emisji: 22.12

kr


Polecane