Fascynujące życie kwitnącej lipy i wojenne perypetie nietoperzy
2022-07-17, 09:07 | aktualizacja 2022-07-17, 13:07
Jakie narzędzia są potrzebne, aby obserwować przyrodę? Tak naprawdę wystarczy tylko ciekawość! Odkrycia, jakich można dzięki niej dokonać, są fascynujące! O tym, i o pełnych poświęcenia ludziach, którzy ratują ukraińskie nietoperze, opowie gość Katarzyny Stoparczyk.
- Kwietna, letnia łąka albo kwitnąca lipa bądź inne drzewo są wspaniałym miejscem do obserwowania ukrytego życia owadów
- W ogarniętej wojną Ukrainie ludzie gotowi są poświęcić swoje bezpieczeństwo, aby ratować... nietoperze!
Wystarczy zatrzymać się i obserwować
– Nie potrzeba żadnych przyrządów, by zainteresować się i obserwować przyrodę: wystarczy ciekawość i chwila zastanowienia. Wystarczy, że się zatrzymamy, chwilę popatrzymy i dostrzeżemy, jak mnóstwo się dzieje na łące, na działce – wskazuje Wojciech Mikołuszko, pisarz, biolog, paleontolog. – U moich rodziców na działce stoi lipa: ileż tam owadów się zbiera! Pszczoły, ale nie tylko pszczoły miodne, lecz także inne pszczołowate – mamy ich w Polsce 460 gatunków! – w tym trzmiele, które też są pszczołami, tylko z innej grupy. Do tego mamy motyle, wieczorem i nocą przylatują ćmy: w Polsce mamy ok. 150 gatunków motyli, a ciem – trzy tysiące gatunków – wylicza.
– Do tego jeszcze muchówki o dziwacznych nazwach... Tak że jeśli zatrzymać się przy kwietnej łące czy przy kwitnącej lipie, to tam naprawdę się dzieje! A dużo owadów zapylających przyciąga drapieżniki, więc chętnych na zjedzenie jest wielu: czają się pająki, czasem ptaki. I tam rozgrywają się miłości, posiłki i dramaty – dodaje.
Przeczytaj także
- Liczebność pszczół znacząco spada. Dlaczego przenoszą się do miast?
- Alarm dla drzew
- Niepylak apollo. Zagrożony wyginięciem motyl wraca do Pienińskiego Parku Narodowego
Wojna, która zagraża także nietoperzom
Za wschodnią granicą Polski, w zaatakowanej przez Rosję Ukrainie, trwa wojna. Dotyka ona nie tylko ludzi, ale także przyrodę i zwierzęta. W Charkowie działa Centrum Rehabilitacji Nietoperzy, którego celem jest ochrona i opieka nad tymi niezwykłymi zwierzętami. Kiedy miasto zostało zaatakowane, zaczęły spadać bomby i rakiety, a mieszkańcy zaczęli uciekać bądź ukrywać się w schronach, pracownicy Centrum nie porzucili swoich podopiecznych. – Kiedy zimą ratują chore i ranne nietoperze, a zimy w Charkowie bywają bardzo ostre, to nie chcą ich wypuszczać od razu, ponieważ wybudzone nietoperze sobie nie radzą. Muszą je trzymać do wiosny – tłumaczy Wojciech Mikołuszko. – A wiosną wybuchła wojna i opiekunowie stracili dostęp do woliery, gdzie trzymali kilka tysięcy tych nietoperzy. Na dodatek wybuchł tam pożar. Na szczęście nietoperze przeżyły i pod koniec marca wypuścili je na wolność. Jednak kolejnych zwierząt opiekunowie już tam nie umieszczali – trzymają je w prywatnych mieszkaniach – opowiada.
– To bardzo wzruszające, że Ukraińcy, którzy kryją się w schronach i piwnicach, czyli miejscach, gdzie zimują i nocują nietoperze, widząc je, mimo że trwa wojna, dzwonią właśnie do Centrum Rehabilitacji Nietoperzy i mówią: "Mamy nietoperze, pomóżcie im, wyjaśnijcie, co mam zrobić..." – dodaje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zagadkowa niedziela
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Goście: Wojciech Mikołuszko (pisarz, biolog, paleontolog)
Data emisji: 17.07.2022
Godzina emisji: 9.09
pr