Został tylko gruz i frontowe ściany. Reportaż o Ursusie [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Został tylko gruz i frontowe ściany. Reportaż o Ursusie [POSŁUCHAJ]
Zakłady Mechaniczne Ursus w Warszawie, 1977 rokFoto: PAP/Jan Morek

Wielu mieszkańców Ursusa pracowało w Zakładach Mechanicznych Ursus. Nie ma już po nich śladu. Dawne hale zostały zdewastowane, mimo tego, że wpisane były do rejestru zabytków. Na dawnym pofabrycznym terenie powstało wielkie osiedle mieszkaniowe.

Przy okazji odbywa się dewastacja pozostałych hal, które są świadkami historii i były na pewno pięknymi fabrycznymi budowlami. – Te hale, które zostały wpisane do rejestru zabytków – odlewnia żeliwa, odlewnia aluminium, budynek dawniejszych kół zębatych – praktycznie niewiele z nich zostało. Tylko frontowe ściany, a wszystko zostało zdewastowane – mówi z żalem jeden z byłych pracowników ZM Ursus, który w nich pracował od 1966 roku. – Deweloper przyjechał w nocy i zaczął rozwalać hale od drugiej strony, żeby nie było to zauważone: co najmniej trzy koparki. Potem deweloper powiedział, że budynek sam się zawalił – dodaje jeden z młodych społeczników, mieszkający w Ursusie od urodzenia.

A przecież te hale mogłyby być miejscem wystawowym lub siedzibą muzeum poświęconego historii Ursusa, o którego powstanie mieszkańcy i dawni pracownicy walczą od dawna. Bo sentyment do zakładu i ciągników pozostał. Społecznicy, i młodzi, i starsi, robią wszystko, żeby nowi mieszkańcy Ursusa mogli poznać jego historię. Filmują i robią zdjęcia tych miejsc, które jeszcze trwają. Mają wielkie zbiory zdjęć z czasów świetności fabryki. Ich dzieci mówią z dumą, że ich rodzice pracowali w Ursusie.

– Pół mojej rodziny było związane z zakładami: mój dziadek, tata, brat taty, żona brata taty, czyli moja ciocia. Tu wiele jest takich rodzin – wylicza jedna z mieszkanek Ursusa. – Ojciec mojego kolegi nie jest w stanie nawet tutaj przyjść. Jego syn mówi, że gdyby zobaczył, w jakim stanie jest hala, w której pracował, a chyba w 1/3 jest rozebrana, byłoby to dla niego ciężkie przeżycie – tłumaczy. 

Koło PTTK posadziło dąb, który otrzyma imię Ursus: na pamiątkę fabryki. Powstają murale, jest izba pamięci w Domu Kultury Portiernia, gdzie można poznać historię przedwojenną fabryki. To wszystko dlatego, że mają poczucie, że Ursus traci swoją tożsamość i historię. Przykrywają ją dziesiątki nowych bloków, które zupełnie odmieniły to miejsce. – Tylko jeden z deweloperów jak na razie na swoich budynkach umieścił graffiti obrazujące historię miejsca, gdzie stawiał te budynki. Nawet byliśmy zaskoczeni, że coś takiego istnieje, bo nikogo nie informował. Dopiero w czasie spacerów zobaczyliśmy – opowiada były pracownik Ursusa.

Posłuchaj

12:16
My, z Ursusa (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł reportażu: "My z Ursusa"
Autorka reportażu: Urszula Żółtowska-Tomaszewska
Data emisji: 23.05.2022
Godzina emisji: 18.42

pr

Polecane