Obława Augustowska w pamięci świadków historii i filmowców
2022-05-17, 21:05 | aktualizacja 2022-05-18, 11:05
16 maja w Puszczy Augustowskiej odsłonięto pomnik upamiętniający ofiary Obławy Augustowskiej. Kolejne inicjatywy społeczne oraz wojna na Ukrainie skłaniają do spotkań w gronie osób szukających prawdy o tym mordzie, czy też w środowiskach filmowców i literatów.
Obława Augustowska z lipca 1945 roku uważana jest za największą, niewyjaśnioną zbrodnię popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Między 12 a 18 lipca 1945 roku oddziały NKWD i Smierszu przeprowadziły na Suwalszczyźnie operację, w której zginęło kilkuset działaczy podziemia niepodległościowego. Wciąż nie wiadomo, ile dokładnie osób zginęło i gdzie są ich groby. W śledztwie prowadzonym przez prokuratorów oddziału IPN w Białymstoku przyjmuje się, że ofiar było ok. 600, ale np. dokumenty odkryte kilka lat temu na portalu z materiałami z archiwów rosyjskich wskazują, że zamordowanych mogło być więcej.
Podwójna tragedia
- Nie mamy pełnych szacunków, ale oceniamy, że zginęło ponad 1000, a może nawet 1500 osób - mówi prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego. - Sytuacja osób, które straciły bliskich, była tragiczna, bo nie dość, że zamordowano czy uprowadzono członków ich rodzin, to przez ponad 50 lat nie można było o tym mówić - dodaje i podkreśla, że "Rosja nigdy nie miała swojej Norymbergi, nie została osądzona, co zachęca ją do takich działań jak dziś na Ukrainie".
Nasz Katyń
- Urodziłam się w Suwałkach, skończyłam tamtejsze liceum, ale muszę przyznać, że w młodości nigdy nie słyszałam o Obławie Augustowskiej. Doprowadziła mnie do niej dopiero praca nad książką "Dzieci Katynia", która ukazała się w 2003 roku. Gdy przyjechałam z nią na Suwalszczyznę, regionalni historycy i działacze pamięci pytali mnie, dlaczego nie zajmuję się "naszym Katyniem" - wspomina dr Teresa Kaczorowska, autorka książek o Obławie Augustowskiej, i zaznacza, że długo wahała się, zanim podjęła decyzję, by pracować nad tym tematem.
Przeczytaj także:
- Obława Augustowska: zginęli, bo byli Polakami
- "Było ich 27". Obława Augustowska
- "Tylko w rosyjskich archiwach leży prawda". Historyk o przebiegu Obławy Augustowskiej
Na Suwalszczyźnie od lat mieszkańcy oddają hołd pomordowanym. W Gibach wspomina się tamte wydarzenia przed Wysokim Krzyżem na wzgórzu, w miejscu symbolizującym pochówek zaginionych.
Pamięć jako rodzaj terapii
- W takiej tragedii można dostrzec pewną lekcję, posłużyć się pamięcią jako rodzajem terapii. Mój film oparty jest na świadectwach, to historia mówiona, nasączona pamięcią. Po pokazach w Augustowie i Gibach kilka osób dziękowało mi, mówiąc, że film przełamał w nich traumę - opowiada Waldemar Czechowski, reżyser, autor filmu "To był lipiec 1945", przyjaciel Andrzeja Strumiłły, autora pierwszego pomnika poświęconego Obławie Augustowskiej.
Kolejne pomniki
Pomniki będące upamiętnieniem ofiar stanęły w ostatnich latach w Suwałkach, Augustowie i Sokółce. Pomnik odsłonięty w poniedziałek w Puszczy Augustowskiej składa się z kilku elementów: to odnowiony krzyż ze wzgórza - symbolicznej nekropolii w Gibach, figura Chrystusa Frasobliwego, dzwon pamięci oraz głaz z tablicą pamiątkową.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Arkadiusz Gołębiewski
Goście: prof. Magdalena Gawin (dyrektor Instytut Pileckiego); dr Teresa Kaczorowska (autorka książek o Obławie Augustowskiej); Waldemar Czechowski (reżyser, autor filmu "To był lipiec 1945", przyjaciel Andrzeja Strumiłły, autora pierwszego pomnika poświęconego Obławie Augustowskiej)
Data emisji: 17.05.2022
Godzina emisji: 21.09