Pasjonaci historii poszukują dziennika i bandery ORP "Kraków"
2022-05-10, 14:05 | aktualizacja 2022-05-10, 17:05
Grupa miłośników historii we współpracy z kijowskim muzeum chce odkopać pamiątkową banderę i dziennik pokładowy monitora rzecznego ORP "Kraków". Statek brał udział w kampanii wrześniowej, jako jedyny walcząc z oddziałami sowieckimi.
- Bliźniacze monitory rzeczne ORP "Kraków" i ORP "Wilno" były pierwszymi okrętami zbudowanymi w polskiej stoczni. Powstały w stoczni rzecznej w... Krakowie
- ORP "Kraków" walczył z oddziałami sowieckimi i nie mogąc się przebić w kierunku zachodnim, do dorzecza Wisły, został samozatopiony przez załogę 21 września 1939. Załoga zabrała dziennik pokładowy i banderę, które zostały ukryte
- Podniesiony i wyremontowany przez Rosjan ORP "Kraków" został przemianowany na "Smoleńsk" i pod banderą sowiecką walczył z Niemcami. Został wysadzony przez załogę 12 września 1941 na rzece Desnie koło Czernihowa
Okręty wojenne z Krakowa
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, ale Kraków był miastem, gdzie powstała i cumowała polska flota wojenna. I właśnie tutaj powstały pierwsze okręty zbudowane przez polskie stocznie! Były to bliźniacze monitory rzeczne ORP "Kraków" i ORP "Wilno", które brały udział w II wojnie światowej, jako jednostki Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej stacjonującej w Pińsku. Obecnie polsko-ukraińska grupa muzealników prowadzi ekspedycję, której celem jest odnalezienie dziennika pokładowego i bandery ORP "Kraków".
Walka na wodzie i na lądzie
Przez pierwsze dni wojny okręty nie brały udziału w walkach. Po radzieckiej inwazji na Polskę 17 września 1939 roku, ORP "Kraków" rozpoczął ewakuację z Prypeci, gdzie operował. – Wykorzystując małe zanurzenie, postanawiam iść do Pińska i dalej, na Kanał Królewski, by nie kończyć wojny bez strzału – zameldował dowódca jednostki, kpt. mar. Jerzy Wojciechowski. – Jako jedyny okręt tzw. flotylli pińskiej ORP "Kraków" stoczył walkę z radzieckimi oddziałami, próbując się przebić do z rzeki Piny do dorzecza Wisły przez Kanał Królewski – opowiada historyk wojskowości Sławomir Zagórski. – Niestety, trafił na zbyt wcześnie wysadzony przez saperów most na linii wąskotorowej Janów Poleski – Kamień Koszyrski i nie mogąc się przebić, zdecydował o samozatopieniu jednostki – dodaje.
Załoga monitora dołączyła do oddziałów lądowych i jako Batalion Morski wzięła udział w walkach pod Kockiem.
Powtórne samozatopienie
Podniesiony i wyremontowany przez Rosjan ORP "Kraków" został przemianowany na "Smoleńsk" i w 1940 roku włączony do sowieckiej Flotylli Pińskiej. Po niemieckim ataku na Rosję 22 czerwca 1941 roku pod banderą sowiecką brał udział w walkach. Ostatecznie, z powodu braku możliwości wycofania się, by nie dostał się w ręce Niemców, 12 września 1941 roku o godz. 22 został wysadzony przez załogę na rzece Desnie koło Czernihowa. W latach 70. wrak okrętu został odsłonięty z powodu niskiego poziomu wody. Miejscowa ludność wydobyła z niego wiele elementów wyposażenia, zdecydowano też o odcięciu górnej części. W 2005 roku pozostałe resztki jeszcze istniały, a od 2013 roku prowadzone są prace je zabezpieczające.
Przeczytaj także
- Czy dowiemy się, jak wyglądali rycerze spod Grunwaldu?
- Eugeniusz Pławski – rzucił wyzwanie "Bismarckowi"
- Karol Olgierd Borchardt – kapitan własnej duszy
Poszukiwania dziennika i bandery
Opuszczając statek, załoga ORP "Kraków" zabrała dziennik pokładowy oraz banderę. Zostały one zabezpieczone i zakopane w czasie przebijania się w kierunku walczących jeszcze polskich wojsk. – Bandera to jest sztandar oddziału, symbol tego, że okręt należy do Marynarki Wojennej RP. To jest fragment polskiego terytorium – tłumaczy Sławomir Zagórski. – Dodatkowo, bandera, która została zakopana, to nie jest zwykła bandera, która była na ORP Kraków. To bandera pamiątkowa, która została wręczona w 1926 roku podczas przekazywania okrętu marynarce wojennej. Oprócz herbu Rzeczpospolitej ma również haftowany herb miasta Krakowa – opisuje.
Teraz grupa poszukiwawcza zamierza odnaleźć te zakopane skarby polskiej historii. – Wspomnienia spisane lata temu w jakiś sposób nas ukierunkują. Rozmawialiśmy z pracownikami Muzeum Bitwy nad Bzurą: znają historię rodziny, która prawdopodobnie przechowywała banderę i dziennik pokładowy – mówi historyk. – Na 99 procent ustaliliśmy miejsce, gdzie to zostało zakopane na początku oddziału – zapewnia.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Joanna Gąska (Radio Kraków)
Data emisji: 10.05.2022
Godzina emisji: 14.24
pr