Maturzyści po edukacji domowej. Jak sobie radzą? [POSŁUCHAJ]
2022-05-04, 18:05 | aktualizacja 2022-05-05, 16:05
Tegoroczni maturzyści, przez pandemię, prawie dwa lata spędzili, ucząc się w domu. Młodzi ludzie stanęli przed ogromnym wyzwaniem, do egzaminu dojrzałości przygotowywali się w dużo trudniejszych warunkach, najczęściej przed ekranem komputera, bez interakcji z rówieśnikami. Wśród nich są jednak takie osoby, które już wcześniej zdecydowały się przygotowywać do matury same w edukacji domowej.
Edukacja domowa jako alternatywny sposób uczenia się wciąż wywołuje różne emocje. Uznaje się to rozwiązanie za swego rodzaju fanaberię, a czasami za nieumiejętność dostosowania się do obowiązujących norm. Bardzo często nie ma w ogóle przestrzeni do konstruktywnej krytyki obecnego systemu edukacji. Wiele osób mówi jednak, że zmieniło stosunek do edukacji domowej po poznaniu rodzin, w których dzieci uczą się same. Wielkim zaskoczeniem jest, że w większości nie są to zamknięci, wystraszeni młodzi ludzie, ale głodni życia i dobrej wolności nastolatkowie.
Ania, bohaterka reportażu, ma 18 lat, nie chodzi do liceum, mieszka bez rodziców i do matury uczy się sama, choć w swojej edukacyjnej drodze chodziła również do zwykłej szkoły.
– Kiedy ludzie dowiedzieli się, że będę się uczyć w domu, bardzo dużo osób połączyło to z tym, że nie będę miała znajomych. Dostawałam pytania "czy wszystko w porządku?", "czy mam jakieś problemy z ludźmi?", "czy nie będzie mi brakować ludzi?" – opowiada. – Dla mnie było to niesamowite, bo na edukację domową poszłam z zamiarem, żeby mieć więcej czasu, żeby rozwijać się w kierunkach, w których chcę, i poznawać więcej ludzi, których chcę, a nie tracić czasu w szkole – tłumaczy.
– Uważam, że niestety traci się czas w szkole: najpierw przeciętnie siedząc tam osiem godzin, a potem jeszcze robiąc połowę z tego w domu – dodaje.
Przeczytaj także
- Antoni Dutko: hobbysta hymnu narodowego [POSŁUCHAJ]
- "Tu jest wolna Polska!": posłuchaj reportażu Moniki Chrobak
- Warszawski biurowiec zmienił się w ukraińską szkołę [POSŁUCHAJ]
– Poczucie odpowiedzialności zupełnie nie jest obciążające: organizacja nauki i poczucie, że to wszystko jest dla mnie, sprawia mi przyjemność. Fajna jest świadomość, że to jest moja rzecz, która zależy ode mnie, a nie od nauczycieli, od szkoły, od wielu rzeczy – wyjaśnia bohaterka reportażu. – Oceny nie powinny być tak bardzo ważne, jak obecnie są w społeczeństwie. Bardziej powinno chodzić o zrozumienie świata przez pryzmat danej dziedziny: co ona może nam dać. Nawet przez fizykę, której akurat nie lubię, ale uważam, że to minimum naprawdę pozwala zrozumieć, jak działa wszystko dookoła nas, świat, w którym żyjemy – wskazuje.
Posłuchaj
***
Tytuł reportażu: "Egzamin z dojrzałości"
Autorka reportażu: Martyna Kozak
Data emisji: 4.05.2022
Godzina emisji: 18.41
pr