Reklama

reklama

Ostatnia wieczerza w ujęciu historycznym. Co spożywali Jezus i apostołowie?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Ostatnia wieczerza w ujęciu historycznym. Co spożywali Jezus i apostołowie?
Wielki Czwartek to nie tylko upamiętnienie ostatniej wieczerzy. To także dzień pojednania z grzesznikami. Na zdjęciu: fragment kaplicy w kościele św. Wojciecha w Momotach GórnychFoto: PAP/Mirosław Trembecki

Wielki Czwartek to ważny dzień Wielkiego Tygodnia: obchodzi się go na pamiątkę ostatniej wieczerzy, którą spożył Jezus z uczniami.

Wielki Czwartek to nie tylko upamiętnienie ostatniej wieczerzy. To także dzień pojednania z grzesznikami. W Kościele katolickim odprawiana jest tylko jedna uroczysta msza wieczorna, która rozpoczyna obchody Triduum PaschalnegoCzy wiemy, jak wyglądał ten dzień? Czym Jezus dzielił się z apostołami?

Jezus i apostołowie w wieczerniku

– Cała wiedza, jaką mamy na temat tego, co Jezus i apostołowie jedli w wieczerniku, jest niebywale fascynująca z punktu widzenia kulinarnego. Mamy przed oczyma obraz Leonarda da Vinci. Apostołowie siedzą na nim przy stole, pośród nich Jezus. Dziś z dużą pewnością możemy powiedzieć, że nie było tam żadnego stołu. Do dziś w tej części świata rzadko jada się w ten sposób. Uczestnicy wieczerzy prawdopodobnie siedzieli na dywanach i tkanych matach. Pod bokami mieli pewnie poduszki. Pośród nich był również ich nauczyciel i mistrz – mówił w "Klubie Trójki" Bogdan Gałązka, szef kuchni, historyk kultury kulinarnej, doktorant na Wydziale Historii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Symbolika spotkania 

– Zwyczajem było obmycie nóg. Zazwyczaj czynili to słudzy. Pamiętajmy, że Jezus i uczniowie mieszkali w regionach, w których chodziło się boso. Było bardzo gorąco, a nogi były zakurzone. Skąd zwyczaj i rytualne obmywanie ich – wyjaśniał gość Moniki Małkowskiej. 

– Pascha, którą świętowano, jest obchodzona na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Czytamy w Biblii, że Żydzi nie mieli czasu zrobić zakwaszonego chleba. Jedli więc macę. Każdy z nas może ją dziś kupić w markecie. To nic innego, jak woda z mąką, taki podpłomyk pieczony bez drożdży – zaznaczył Bogdan Gałązka. 

Czytaj także:

Wieczerza i towarzyszące jej potrawy

– W wieczerniku był nie tylko chleb, ale też wiele innych wspaniałości, o których dziś nie mówimy. Wiemy prawdopodobnie jedynie o winie. Genealodzy znaleźli pojemniki z jego resztkami. Technologia pozwoliła stwierdzić, jaki rodzaj wina wtedy spożywano: z wędzonych rodzynek. Miało więc posmak wędzonej śliwki, cynamonu, a nawet szafranu. Mogło być lekko słodkie, ale było to wino wytrawne. Pamiętajmy, że zwyczajowo rozcieńczano je z wodą. Samo – było bardzo esencjonalne w smaku – opowiadał gość Trójki.

– Ostatnia wieczerza nie różniła się od tego, co jadano zawsze, gdy siadano do celebrowania wyjścia z Egiptu. Nie wiemy, czy był tam baranek, upieczony w całości i spożyty, zgodnie ze zwyczajem. Z pewnością było jednak coś, co do dziś funkcjonuje w kuchni izraelskiej, czyli rodzaj gulaszu z fasoli. Był również rodzaj deseru: złączone ze sobą jabłka, migdały, rodzynki i miód. Jedzenie to miało wymiar symboliczny. W tamtych czasach Żydzi pracowali przy wyrabianiu cegieł. Ten deser miał przypominać o ich trudzie, wkładanym w wykonywanie tego zajęcia. Dziś rzadko się nad tym zastanawiamy – podsumował Bogdan Gałązka.

Posłuchaj

46:23
Ostatnia wieczerza w ujęciu historycznym. Co spożywali Jezus i apostołowie? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Gość: Bogdan Gałązka (szef kuchni, historyk kultury kulinarnej, doktorant na Wydziale Historii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu)
Data emisji: 14.04.2022
Godzina emisji: 21.11

zch

Polecane