Wreszcie przyszło otrzeźwienie

W ubiegłym roku pozbyliśmy się złudzeń, że strefa euro jest bezpieczna. W nowym roku nie dojdzie do kataklizmu w Unii, ale potrzebne są reformy.

Wreszcie przyszło otrzeźwienie

Foto: fot. SXC

Wreszcie przyszło otrzeźwienie
+
Dodaj do playlisty
+

Jacek Adamski z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” zauważył, że kryzys w Europie trwa już od jesieni 2008 roku i od tego czasu przeszedł kilka faz. Na początku był to kryzys systemów finansowych, potem pojawiła się głęboka recesja. Gospodarka europejska spadła w tym czasie o 4 procent. W ubiegłym roku doszło z kolei do kryzysu finansów publicznych na skalę dotychczas niespotykaną. Zaczęło się od Grecji, potem przyszła kolej na Irlandię, teraz mówi się o Portugalii i innych krajach Europy południowej.

– Do tej pory nie wiadomo, jak z tej sytuacji wyjść. Najtęższe głowy Unii Europejskiej podejmowały to zadanie, ale do tej pory nie ma recepty. Akt następny tego dramatu rozegra się niedługo – powiedział.    

Marek Zuber, ekonomista potwierdził, że największym zaskoczeniem ubiegłego roku był kryzys finansów publicznych, który rozprzestrzenił się po strefie euro. Nikt wcześniej nie przewidywał, że inwestorzy międzynarodowi zaprzestaną udzielania pożyczek Grecji, a potem Irlandii. Nikt też wcześniej nie przewidywał, że dolar może sie umocnić względem euro, a tak się stało. – Mam nadzieję, że strefa euro najgorsze ma za sobą – powiedział.

Dodał, że został jeszcze do rozwiązania problem Hiszpanii i Portugalii, ale wydaje się, że są pieniądze na ratowanie tych krajów. Gorzej, gdyby kryzys dotknął Włoch. Szansą na przyszłość jest reforma finansów publicznych, która zapoczątkowały Niemcy.  – Wreszcie przyszło otrzeźwienie, głównie za sprawą kanclerz Merkel – powiedział.


- Pozbyliśmy się złudzeń, że strefa euro jest synonimem strefy bezpieczeństwa. Nawet kraje, które mają od niej wstąpić, zaczynają inaczej na nią patrzeć – stwierdził Jerzy Adamski. Jego zdaniem  z powodu kryzysu dojdzie do głębszej koordynacji  polityki fiskalnej i gospodarczej w strefie euro. Już teraz zaczął się proces uzgadniania wszystkich podstawowych parametrów budżetowych wszystkich krajów Unii, nie tylko strefy euro. Nie powstanie jednak europejski rząd gospodarczy.

- To nie może być tylko gaszenie pożarów, jeśli  nowe ogniska wystąpią – mówił Zuber o polityce Unii w przyszłości. Podkreślił, że Unia zaczęła już reformy. Najważniejszym  wyzwaniem jest koordynacja wspólnej polityki fiskalnej oraz stworzenie skutecznego systemu, dzięki któremu można będzie wpływać na kraje, które nie utrzymują restrykcyjnej polityki fiskalnej. 

Dodał, że rok 2011 na pewno nie będzie rokiem kataklizmów, ale potrzebny jest wzrost zaufania do euro i  kontynuowanie działań reformatorskich.

Aby wysłuchać rozmowy "Wreszcie przyszło otrzeźwienie" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

(miro)