Jak powstrzymać Władimira Putina?
2022-03-19, 15:03 | aktualizacja 2022-03-22, 14:03
– Putin zapewnia Rosjanom poczucie siły i bezpieczeństwa. Za to większość Rosjan ceni go i popiera w tej wojnie. Trzeba Rosjanom odebrać to poczucie, wtedy sami go obalą – mówi w Programie 3 Polskiego Radia generał Roman Polko. – Jeśli ktoś mógłby skutecznie zneutralizować prezydenta Rosji, byliby to prawdopodobnie tzw. menedżerowie, którzy nie są typowymi oligarchami, a ludźmi, którzy dzięki Putinowi obsadzili kluczowe spółki w Rosji – zaznacza dziennikarz i publicysta Grzegorz Kuczyński.
Goście audycji "Świat do trzeciej" zastanawiali się nad tym, czy możliwe jest odsunięcie od władzy Władimira Putnia i zakończenie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Chodzi o coś więcej
– Gdyby chodziło tylko o jednego człowieka, to pewnie samo społeczeństwo rosyjskie zrobiłoby z nim porządek. Jednak gołym okiem widać, że chodzi o coś więcej – twierdzi generał Roman Polko. – Mafia KGB, która rządzi Rosją, przekonała dużą część społeczeństwa, że kraj zasługuje na to, by mieć siłę, być imperium, że ma prawo robić to kosztem innych państw – dodaje.
Putin i jego bandycka mafia
Jak podkreśla gość Trójki, "Putina lepiej doprowadzić do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, by odpowiedział za swoje czyny, niż żeby zginął i ktoś w Rosji zrobił z niego męczennika". – Aby tak się stało, Rosja musi przegrać tę wojnę. Nie można dopuścić do tego, że Putin i jego bandycka mafia ogłosi zwycięstwo, że Rosja łaskawie zgodzi się na pokój, ale w zamian za to dostanie jakiś "okup", na przykład w postaci Krymu, Donbasu, Ługańska czy rozbrojenia Ukrainy – podkreśla rozmówca Witolda Lazara.
Poczucie siły i bezpieczeństwa
– Putin zapewnia Rosjanom poczucie siły i bezpieczeństwa. Za to większość Rosjan ceni go i popiera w tej wojnie. Trzeba Rosjanom odebrać to poczucie, wtedy sami go obalą. Ważna też będzie konsekwencja i wytrwałość Zachodu w kwestii sankcji, aby nie doprowadzić do pełzającej normalizacji. Również Organizacja Narodów Zjednoczonych musi się przebudować, zreformować i wkroczyć na teren Ukrainy, bo świat nie może patrzyć na to, jak morduje się niewinnych ludzi – przekonuje Roman Polko.
Posłuchaj
Do słów z Romana Polko prowadzący audycję nawiązał podczas rozmowy z Grzegorzem Kuczyńskim, publicystą i dziennikarzem zajmującym się tematyką wschodnią.
Wspólnicy w zbrodni
– Pozostaje mi się zgodzić z panem generałem, choć otoczenie Putnia to już nie tylko ludzie KGB, ale tzw. siłowicy, czyli osoby związane z sektorami siłowymi. Władimir Putin przez dwie dekady rządów sprawił, że ci, którzy go teraz otaczają, mają ręce unurzane we krwi podobnie jak on. To jego wspólnicy w popełnianiu zbrodni – mówi Grzegorz Kuczyński.
– Putin wypromował wielu ludzi, którzy teraz zajmują ważne stanowiska w państwie, dlatego nie wystarczy usunąć wyłącznie jego, aby zmieniło się coś w państwie. Trudno teraz pomyśleć, że mogłoby w Moskwie dojść do pałacowego puczu – dodaje dziennikarz i publicysta.
Demontaż systemu
Choć w Rosji nieraz na przestrzeni wieków miało miejsce przejmowanie władzy za pomocą przewrotów pałacowych – zarówno przez silne osobowości i przez establishment, który na szczyt wyprowadzał słabą, łatwo manipulowaną jednostkę – to, jak podkreśla gość Trójki, "demontaż systemu nie jest możliwy".
– Ktoś, kto odważyłby się zneutralizować Putnia i dogadać z Zachodem, mógłby się na to zdecydować pod jednym warunkiem: że system zostanie utrzymany. Ludzie, którzy otaczają Putina, boją się na niego podnieść rękę. Nie dlatego, że są wobec niego bezgranicznie lojalni, bo to cyniczni gracze, ale dlatego, że zdają sobie sprawę, iż usunięcie Putina spowoduje, że cała piramida władzy się zawali i będą ofiarami – mówi gość Trójki i tłumaczy, że "decyzje tych ludzi również wpłynęły na poglądy i zachowanie Putina". – Mamy tu do czynienia z pewną wspólnotą poglądów, choć oczywiście nie jest to monolit, na co wskazują reakcje pozbawianych majątku oligarchów – podsumowuje.
Menedżerowie, nie oligarchowie
– Jeśli ktoś mógłby skutecznie zneutralizować Putina, byliby to prawdopodobnie tzw. menedżerowie, którzy nie są typowymi oligarchami, a ludźmi, którzy dzięki Putinowi obsadzili kluczowe spółki w Rosji i jednocześnie mają bardzo dobre relacje w niektórych służbach specjalnych. Takim człowiekiem mógłby być na przykład Igor Sieczin, szef Rosnieftu, czyli firmy, która miała być wielkim imperium naftowym, ale obecna sytuacja pokrzyżowała te plany – zaznacza rozmówca Witolda Lazara.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Świat do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Data emisji: 19.03.2022
Godzina emisji: 13.05
mk