Justyna Steczkowska: moim celem zawsze było rozwijanie się (W tonacji Trójki)
47:23"Moim celem zawsze było rozwijanie się". Justyna Steczkowska w Trójce
– Moim celem zawsze było rozwijanie się. Dlatego w moim muzycznym życiu pojawiało się wiele zakrętów i wiele zmian – mówiła w audycji "W tonacji Trójki" Justyna Steczkowska. O swoim jubileuszu dwudziestopięciolecia pracy artystycznej, nowej płcie oraz inspiracjach, rozmawiała z Michałem Margańskim.
Justyna Steczkowska na Trójkowej scenie.
Foto: Wojciech Kusiński/PR
– To moje dwudziestopięciolecie. Przez ten czas z "Dziewczyny Szamana" stałam się "Szamanką". Nie kimś doczepionym do innej osoby, ale kobietą, która wie, kim jest, po co tu przyszła i której celem jest rozwijanie się. To inny stan świadomości. Pomyślałam, że na tej płycie chcę połączyć się z artystami, którzy robią na mnie wrażenie, których chcę wesprzeć, bo mają talent – powiedziała artystka.
– Stąd moje kroki do Beaty Kozidrak. Beata była idolką mojej młodości. Teraz różnica wieku między nami nie jest odczuwalna. Gdy ja byłam dzieckiem, ona była piękną kobietą, śpiewającą na scenie w Sopocie. Zaśpiewać po latach z kimś takim, gdy już inaczej patrzy się na życie, jest czymś pięknym. Ballada, którą napisałyśmy, jest wyjątkowa. To piękne smyczki, harfy i produkcja muzyczna – opowiedziała w Trójce Justyna Steczkowska.
Na płycie pojawia się również Leszek Możdżer. – Leszek to wybitny pianista i cudowny człowiek. Studiowaliśmy razem w Gdańsku. Pierwszy jazzowy koncert zagrałam właśnie z nim. To były cudowne czasy. Pomyślałam, że nagranie kultowej "Dziewczyny Szamana" właśnie z Leszkiem, w absolutnie innej, jazzowej wersji, będzie fajnym pomysłem dla moich fanów i się nie pomyliłam. Zrobiliśmy do tego piękny klip – dodała wokalistka.
Grzegorz Ciechowski
Justyna Steczkowska swoje pierwsze albumy oddała w ręce Grzegorza Ciechowskiego. – Był wspaniałym producentem. Wszyscy żałują, że nie ma go już wśród nas. To dobry człowiek, który pisał wspaniałe teksty. Nie pisał ich co prawda dla mnie, ale robił to i produkował piosnki w czasach, w których nikt nie potrafił tego robić. Był jedynym producentem, który w ogóle wiedział, czym jest produkcja muzyczna. Miałam wielkie szczęście, że mogłam z nim pracować i że trafiliśmy na siebie w życiu – zaznaczyła Justyna Steczkowska. – Po dwóch płytach nasze drogi się rozeszły. Czułam, że muszę w życiu zrobić krok we własną stronie i oddzielić się od kogoś, kto był dla mnie ważny. Chciałam szukać siebie na nowo. Potrzebowałam nowego etapu rozwoju. Grzegorz to doskonale rozumiał. To wtedy wydałam płytę "Dzień i noc". Na tamte czasy to był to bardzo doby album, również produkcyjnie. Teraz myślę, że mogłam zaśpiewać lepiej. Te nagrania są zbyt histeryczne. Po premierze spotkaliśmy się z Grzegorzem w ZAiKS-ie. Gratulował mi płyty. Doszliśmy w rozmowie wniosku, że fajnie byłoby zrobić coś razem. Mieliśmy zabrać się za pracę po promocji krążka. Niestety niedługo potem Grzegorz zmarł – wspominała w rozmowie.
Czytaj także:
- "Szamanka". Studyjny album Justyny Steczkowskiej na 25-lecie pracy artystycznej
- Ciechowski jako akuszer karier Kasi Kowalskiej i Justyny Steczkowskiej
Wyświetl ten post na Instagramie
Komponowanie i twórczość
– Czasami muzyka rodzi się z taką łatwością i lekkością, że trudno w to uwierzyć. Czasem coś przychodzi i jest trafione w punkt. Kiedy indziej wymaga wysiłku, łez i złości. Utwór "Szamanka" to sztandarowa piosenka z tej płyty. Z tego powodu cały album zyskała tę nazwę. Dla mnie jest ona piękna. Rozumiem, że nie jest to muzyka dla każdego i nie wszyscy tak ją odbiorą. Dałam tam z siebie wszystko, co najpiękniejsze. Weszłam do studia i szukałam konstrukcji harmonicznej. Zaśpiewałam to za pierwszym razem, nie poprawiając żadnego dźwięku. To mi się nigdy nie zdarza. Byliśmy w szoku. Przepłynęło wtedy przez mnie coś, co było absolutnie magiczne. Nie chciałam już nic zmieniać. Gdy dopisałam do tego tekst, pierwszą zwrotkę śpiewałam z osiemnaście razy. Dopiero za którymś wykonaniem zaakceptowałam mój własny głos. To jak malowanie obrazu. Nigdy nie wiadomo, kiedy to się skończy – podsumowała.
Szamanka/Justyna Steczkowska
Dodaj do playlisty
***
"Szamanka" to siedemnasty studyjny album Justyny Steczkowskiej. Stanowi wyjątkowe wydawnictwo, którym artystka pragnie uczcić swój jubileusz dwudziestopięciolecia pracy artystycznej. Płyta prezentuje nowe kompozycje, pięć duetów, cztery mantry i specjalną wersję znanej wielu "Dziewczyny Szamana".
***
Tytuł audycji: W tonacji Trójki
Prowadzi: Michał Margański
Data emisji: 28.02.2022
Godzina emisji: 19.10
zch