Maria Rotkiel: pielęgnować pozytywne wspomnienia

• Maria Rotkiel ma 45 lat, jest mamą 8-letniego synka Adama oraz żoną Adama Krzykowskiego, dziennikarza i prezentera "Panoramy".
• Współpracowała jako ekspertka przy wielu programach telewizyjnych, m.in. "Ostatnia szansa", "Opowiedz mi swoją historię", "Kama sutra", "Ekipa na swoim".
• Najchętniej wypoczywa w Polsce, a szczególnie na Suwalszczyźnie, gdzie jeździ od wczesnego dzieciństwa

Wypoczynek "leśnego ludka"

– Pierwsze moje pozytywne wspomnienia, bo takie trzeba hołubić, dotyczą wakacji, które spędzałam z rodzicami na łonie natury, na Suwalszczyźnie, która jeszcze nie była popularnym miejscem. Było dziko, bezludnie, namiot, potem przyczepa kempingowa, mycie i kąpanie w jeziorze, ogniska... – opisuje Maria Rotkiel. – To cudowny czas, który mnie ukształtował, bo do dzisiaj tak właśnie lubię odpoczywać. Może dlatego nie jestem raczej podróżnikiem światowym, tylko eksploruję te rejony naszego kraju, które wydają mi się w miarę nie tknięte ludzką ręką – wyjaśnia.

– Jeśli miałabym do wyboru: kurort, piękne miejsce ale pełne ludzi, drinki, muzyka, czasami jak dla mnie za głośna, albo pobyt gdzieś nad jeziorem w lesie, to wybieram tę druga opcję. Jestem takim "leśnym ludkiem": lubię las, kontakt z naturą, zwierzętami. Wtedy się wyciszam, tak odpoczywam, tak się regeneruję – dodaje.

Posłuchaj

47:40

Maria Rotkiel cz. 1 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Pandemia: czas wyzwań, także pozytywnych

W programie nie mogło zabraknąć pytania o wyzwanie, jakim była i jest pandemia, a także lockdown i izolacja domowa. – Ja w ogóle lubię być w domu, coraz bardziej lubię być. Tak umilam ten dom sobie i moim ukochanym, więc lubię w nim spędzać czas. I ten czas w nim spędzany bardzo sobie cenię. Udało mi się stworzyć bardzo przyjazny dom, po prostu fajne miejsce. Tam jest śmiesznie, wesoło, dużo miłości, książek, muzyki – mówi Trójkowy gość. – I skrzatów: zaskrzaciłam mieszkanie – śmieje się.

– Mam taką umiejętność, którą nabyłam – bardzo radzę się zastanowić, czy nie warto, a jak ktoś ją już ma, to pielęgnować – że jeśli dzieje się coś, na co nie mam bezpośredniego wpływu, szybko zadaję sobie pytanie "Jak mogę to wykorzystać?" Bo często okazuje się w życiu, że dzieje się coś, na co nie mamy wpływu – dzieje się obiektywnie coś trudnego: choroba, utrata pracy – natomiast to jest okazja ku czemuś – wskazuje. – Ja stwierdziłam, że pandemia to jest okazja, by posprzątać w mieszkaniu, które zagraciłam. I przede wszystkim mogliśmy ze sobą spędzić więcej czasu: ja też mogłam być więcej czasu z synkiem. Teraz mieliśmy więcej czasu, aby pobyć ze sobą w ciągu dnia. Czyli starałam się ten czas wykorzystać i to był dobry czas – opowiada.

Czytaj także:

• Roman Czejarek: od początku chciałem być dziennikarzem
• Jerzy Engel: poprowadzenie reprezentacji swojego kraju to marzenie każdego trenera

Tęsknota za byciem z ludźmi

– Przez czas studiów, drogę zawodową, nazbierałam całą walizkę narzędzi, które służą do tego, by dbać o siebie, wdrażać profilaktykę, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, ale i fizyczne. Pod pewnymi względami był to trudny czas, ale jak patrzę na te osoby, które faktycznie potrzebują wsparcia i pomocy, to myślę, że należę do tej grupy, która faktycznie sobie dobrze poradziła – zastanawia się Maria Rotkiel. – Miałam więcej pracy. Najbardziej ubolewam, nad tym, że te kontakty nie były bezpośrednie. One też mają swoje plusy, bo trafiło do mnie wiele osób, które do mojego gabinetu by przyjść nie mogły – osoby spoza Polski, z niepełnosprawnościami – natomiast tęsknię do spotkań. Ja jednak jestem osobą wielozmysłową: lubię widzieć, podać rękę, poczuć człowieka, móc go dotknąć... Bardzo za tym tęskniłam – tłumaczy.

Posłuchaj

51:37

Maria Rotkiel cz. 2 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Kasia Ciepielewska, Łukasz Sobolewski
Gość: Maria Rotkiel
Data emisji: 30.01.2022
Godziny emisji: 11.08, 12.06

pr