Śnieżyca, mgła i lód na drodze – jak kierowca powinien zachować się na autostradzie?
2022-01-25, 07:01 | aktualizacja 2022-02-02, 13:02
Około 40 samochodów osobowych i ciężarowych zderzyło się w czwartek 20 stycznia na autostradzie z Pilzna do Pragi. Przyczyną była mgła i śliska droga. Na szczęście, nikt nie stracił życia. Co o tym zadecydowało? Jak kierowca powinien zachować się na autostradzie w sytuacji mgły, śnieżycy czy oblodzenia? Na te pytania odpowiedział Łukasz Tymków z Polskiego Radia Kierowców.
- W ubiegły czwartek na autostradzie z Pilzna do Pragi doszło do zderzenia około 40 samochodów ciężarowych i osobowych. Nikt nie zginął, a co najmniej pięć osób odniosło obrażenia.
- O tym, jak zachować się na autostradzie w sytuacji złych warunków atmosferycznych (śnieg, mgła, oblodzona droga), opowiedział dziennikarz Polskiego Radia Kierowców Łukasz Tymków.
Karambol na autostradzie w Czechach
Do karambolu doszło we czwartek 20 stycznia na autostradzie z Pilzna do Pragi, w pobliżu miejscowości Żebrak. Nad Czechami przechodziła burza śnieżna, do tego było bardzo ślisko. Najprawdopodobniej więc do zbiorowego wypadku doprowadziły warunki atmosferyczne. Autostrada D5 jest zablokowana. Nikt nie zginął, jednak co najmniej pięć osób odniosło obrażenia.
Łukasz Tymków z Polskiego Radia Kierowców, zapytany, w jaki sposób dochodzi do sytuacji takich, jak opisana wyżej, odpowiedział: – Zazwyczaj dzieje się tak, kiedy ktoś za mocno zwolni, wjeżdżając w gęstą mgłę. Jeżeli widzimy, że robi się ekstremalnie ślisko, nasze manewry muszą być wyważone – zwalniamy stopniowo, starając się utrzymać tor jazdy. Naciśnięcie hamulca do oporu powoduje to, że ludzie za nami po prostu będą w nas wjeżdżali – poradził.
- Do Krajowego Funduszu Drogowego przekazano z opłat drogowych ponad 1,9 mld zł;
- Czego spodziewać się podczas jazdy w zimie?;
- Nowe przepisy w kodeksie drogowym już obowiązują. Poznaj je!.
Złe warunki atmosferyczne. Jak zachować się na autostradzie?
Jak zachować się na autostradzie, gdy, mimo złych warunków atmosferycznych, rozpoznamy zagrożenie z daleka? Pierwszym krokiem jest włączenie świateł awaryjnych, które, co prawda, nie jest zgodne z przepisami ruchu drogowego, jednak jest przyjęte w praktyce i często stosowane. Co poza tym?
– Kiedy warunki się pogarszają, najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest zwiększenie odległości od przejeżdżających pojazdów o połowę swojej prędkości. Przykładowo, jeżeli jedziemy 100 km na godzinę, zwiększamy odległość o 50 metrów. Gdy drastycznie pogarsza nam się sytuacja drogowa, z lewego pasa zjeżdżamy na prawy – wymieniał Łukasz Tymków.
Posłuchaj
Porzucić samochód i uciekać
W następstwie karambolu na czeskiej autostradzie na szczęście nikt nie zginął, a to za sprawą wiedzy samych kierowców samochodów osobowych. Kiedy tylko zorientowali się, że jest naprawdę niebezpiecznie, wraz z pasażerami porzucili pojazdy i uciekali za bariery energochłonne.
Łukasz Tymków w audycji "Pora na Trójkę" zachęcił, by w podobnej sytuacji pójść w ślady czeskich kierowców. – Po zderzeniu natychmiast opuszczamy samochód i uciekamy za bariery energochłonne, a najlepiej za rów melioracyjny. Na pewno nie uciekamy na lewą stronę, bo tam jest ruch w przeciwnym kierunku. Niektórzy twierdzą, że dobrze jest przedostać się na czoło tego karambolu, bo tam jesteśmy bezpieczni. Owszem, jednak nie zawsze jest możliwość przedostania się tam pomiędzy samochodami – podkreślił w rozmowie z Piotrem Firanem.
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Łukasz Tymków (Polskie Radio Kierowców)
Data emisji: 25.01.2022
Godzina emisji: 7.13
kr