Początki przygody z bieganiem. Jak się nie poddać?
2022-01-13, 14:01 | aktualizacja 2022-01-14, 14:01
Słowo "bieganie" najczęściej wpisywane jest w najpopularniejszą na świecie wyszukiwarkę 1 stycznia, kiedy większość z nas planuje swoje noworoczne postanowienia. Co zrobić, aby powzięty zamiar zrealizować, a potem zamienić w nawyk?
- Źródła naszych motywacji. Dlaczego postanawiamy biegać?
- Najczęstsze błędy treningowe. Co nas zniechęca?
- Kryzys motywacyjny. Jak go przezwyciężyć?
– Uważam, że nie warto szukać jednego skutecznego sposobu, aby utrzymać tę aktywność. Warto przyjrzeć się samemu słowu "motywacja" i zadać sobie pytanie, czego nam brakuje. Rozkładając to słówko na dwa człony: motyw i akcję, możemy zobaczyć, że bardzo często nie brakuje nam powodu, żebyśmy podjęli działalność – mówi Paweł Habrat, psycholog sportu. Kluczowe, jego zdaniem, jest odpowiednie wybranie motywu do biegania. Powinniśmy postawić na taki, dzięki któremu uda nam się wprowadzić zamiar w czyn.
Jeśli uda nam się wytrwać w postanowieniu o bieganiu przez pierwsze tygodnie nowego roku, to często zamiast poczucia sukcesu i zadowolenia towarzyszy nam… frustracja z powodu zmęczenia, zakwasów czy rozczarowania uzmysłowieniem sobie, że jesteśmy w marnej kondycji.
Co jest źródłem trudności?
– Częstym powodem, przez który tracimy motywację, jest… nadmierne zaangażowanie. Chodzi tu głównie o rozkładanie naszych sił. Bardzo często angażujemy się zbyt mocno w realizację celów, które sobie postawimy. Tracimy wtedy nie tylko siłę fizyczną. Bardzo często pojawia się zmęczenie, dyskomfort, który bywa na tyle duży, że rezygnujemy. Dlatego pamiętajmy – rozkładajmy mądrze siły i planujmy nasze treningi tak, aby w przypadku amatorskiego uprawiania sportu nie wiązały się one ze zbyt dużym dyskomfortem, bo może być przyczyną szybkiej rezygnacji z tego, co robimy – przypomina gość "Biegam, bo lubię".
Czytaj także:
- Adventure Racing – przygoda na całe życie?
- Dieta przeciwzapalna, czyli jaka? Na talerzu biegacza
- Masaż na zbędne produkty metabolizmu
A co, jeśli się nie chce?
– Z całą pewnością w takim naszym codziennym dniu treningowym mogą pojawić się tzw. kryzysy motywacyjne, a więc momenty, w których pojawiają się coraz częściej myśli: nie rób tego, odpuść, nie chce mi się. Jest to proces zupełnie normalny. Cały proces wyjścia na trening zaczyna się w głowie. Warto przyglądać się myślom, które pojawiają się w naszej głowie, kiedy zaczynamy planować trening i zobaczyć, czy te argumenty są racjonalne, czy raczej są powodem do tego, żeby taki trening odpuścić – radzi Paweł Habrat.
Jak przypomina Krzysztof Łoniewski, zawsze warto słuchać naszego ciała, ale jednocześnie należy pamiętać, że ono lubi nas oszukiwać i czasami po prostu jest troszkę leniwe. – Jeśli biegamy dwa-trzy razy w tygodniu, to niech ta laba (opuszczenie treningu - przyp. red.) zdarza się dwa razy w miesiącu – podpowiada dziennikarz Trójki.

***
Tytuł audycji: Biegam, bo lubię
Prowadzi: Krzysztof Łoniewski
Gość: Paweł Habrat (psycholog sportu)
Data emisji: 13.01.2022
Godzina emisji: 14.22
gs