Dziś koczowisko w pobliżu przejścia granicznego w Bruzgach opustoszało. Służby białoruskie🇧🇾 skierowały cudzoziemców do centrum transportowo-logistycznego znajdującego się kilkaset metrów dalej.#zgranicy pic.twitter.com/EfqAztxU3Q
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 18, 2021
"Trudno przewidzieć, jakie Białorusini mają plany". Rzecznik SG o sytuacji przy granicy
– Myślę, że będą kolejne siłowe próby przekroczenia granicy. Z naszych informacji wynika, że choć koczowisk już nie ma w pobliżu linii granicy, to w miejscach, których nie widzimy, w lesie, mogą znajdować się duże grupy cudzoziemców, które będą próbowały granicę przekraczać – powiedziała na antenie Programu 3 Polskiego Radia rzecznik prasowy Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska.
Funkcjonariusze Straży Granicznej dbają o bezpieczeństwo Polski
Foto: Twitter.com/@Straz_Graniczna
Gość audycji opowiedziała o tym, jak wyglądały działania służb przy polsko-białoruskiej granicy w ostatnim czasie. – Minionej dobry, zwłaszcza w godzinach wieczornych i nocnych, było kilka prób siłowego przekroczenia granicy – mówiła podporucznik Anna Michalska. – Największa próba miała miejsce na odcinku ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych. Grupa ok. 500 osób próbowała wedrzeć się do Polski: 200 osobom udało się przejść na kilka-kilkadziesiąt metrów do Polski, te osoby zostały zaraz zatrzymane – relacjonowała.
Dodała także, że "w czasie tych działań białoruskie służby cały czas pomagały tym nielegalnym imigrantom". – W momencie, kiedy te osoby forsowały granicę, niszczyły zabezpieczenia, rzucały kamieniami, to funkcjonariusze strony białoruskiej oślepiali nas laserami. Mało tego, potem kiedy trwała naprawa concertiny, to funkcjonariusze służb rzucali w nas kamieniami – poinformowała.
Rzecznik prasowy Straży Granicznej powiedziała także, że siłowe forsowania granicy zaczynają się najczęściej po zmroku, w godzinach wieczornych i nocnych.
Nie ustaje szturm na polską granicę
Podporucznik Anna Michalska została także zapytana o migrantów, którzy przebywali w Bruzgach. – To koczowisko w tej chwili jest puste – przekazała. – Te osoby zostały zabrane do centrum transportowo-logistycznego, które Białorusini mają niedaleko. Oczywiście nie wiemy, czy te osoby będą miały możliwość powrotu do krajów swojego pochodzenia czy wrócą na granicę. Trudno przewidzieć, jakie Białorusini mają plany – oceniła rzecznik.
Powiedziała także, że spodziewa się kolejnych szturmów na polsko-białoruską granicę. – Myślę, że tej nocy będą kolejne siłowe próby przekroczenia granicy. Z naszych informacji wynika, że choć tych koczowisk już nie ma w pobliżu linii granicy, to w miejscach, których nie widzimy, w lesie, mogą znajdować się duże grupy cudzoziemców, które będą próbowały tę granicę przekraczać. Więc szykujemy się niestety na kolejną niespokojną noc – powiedziała.
Czytaj także:
- Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie granicy państwowej
- Kryzys migracyjny. Premier: robię wszystko, by przedstawiać nasze stanowisko w mediach całej Europy
- "To element polityki dezinformacyjnej reżimu". Pszczel o oskarżeniach Białorusi pod adresem Polski
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: Trójkowy komentarz dnia
Prowadzi: Bartłomiej Graczak
Gość: podporucznik Anna Michalska (rzecznik prasowy Straży Granicznej)
Data emisji: 18.11.2021
Godzina emisji: 18.11
ng