Reklama

reklama

Rozśpiewana swoim szumem, czyli mapa dźwiękowa Wisły

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Rozśpiewana swoim szumem, czyli mapa dźwiękowa Wisły
Wisła z lotu ptakaFoto: Shutterstock.com

Blisko 160 minut nagrań dokonanych w 40 lokalizacjach na mazowieckim odcinku Królowej Polskich Rzek – tak wygląda niezwykły projekt „Rozśpiewana swoim szumem” poświęcony stworzeniu dźwiękowej mapy rzeki. Jakie dźwięki, jakie odgłosy można usłyszeć nad brzegiem Wisły, jaki jest jej dzisiejszy soundscape?

– Mapa dźwiękowa Wisły na Mazowszu dokumentuje to, jak sama Wisła i miejsca nad rzeką brzmią dziś. Jest to dokumentacja subiektywna i taki jest wyłaniający się z niej obraz. Może stanowić punkt wyjścia dla własnych wycieczek dźwiękowych tropami Wisły, a ta forma specyficznej turystyki”, wymagająca skupienia, drastycznego ograniczenia swojego wpływu na otaczające nas środowisko, niejako stojąca w kontrze do wszechobecnej kultury selfie, może dać wiele satysfakcji, nawet jeśli nie używamy mikrofonu i nie dokonujemy żadnego zapisu – pisze o swoim projekcie jego pomysłodawca i zarazem realizator, muzyk, artysta Piotr Dąbrowski.


odra 1200 free.jpg
Niezwykły świat odrzańskich dźwięków

Posłuchaj

8:52
Powstała mapa dźwiękowa Wisły na Mazowszu (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

Najpierw był Płock

Pomysł jest konsekwencją mojej ponad 10-letniej pracy właśnie nad nagraniami terenowymi. Mieszkam i pracuję w Płocku i właśnie to miasto jako pierwszy nagrywałem już wiele lat temu. Płock jest miastem, które też leży nad Wisłą, więc od wielu lat rzeka w jakiś sposób wyrastała we mnie, czy też jak wrastałem w rzekę – opowiada o początkach projektu Piotr Dąbrowski. – Pomysł nagrań terenowych rozpoczął się w moim przypadku od nagrań robionych na potrzeby mojej działalności stricte artystycznej, muzycznej. Działań, które podejmowałem, by zebrać różne ciekawe dźwięki, które potem wykorzystywałem w muzyce elektronicznej, bardziej eksperymentalnej – tłumaczy.

Soundscape hi-fi i low-fi

Tego typu nagrania kojarzą się z różnego rodzaju muzyką czy też aplikacjami relaksacyjnymi.  Jednak tylko niektóre z tych nagrań mogą mieć taki charakter: są spokojne dźwięki natury, ptaków, bo ciągle nad Wisłą mamy mnóstwo ptaków. Natomiast są też nagrania z drugiego końca spektrum, bardziej hałaśliwe. Zasadniczo nad Wisłą ciężko jest dziś znaleźć miejsce, w którym nie słychać ruchu samochodowego czy lotniczego. To było dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo mnóstwo śmigłowców, samolotów lata nad Wisłą – opisuje swoje odczucia Trójkowy gość. – Są nagrania, w których stosunek dźwięków przyjemnych do tych nieprzyjemnych, przeszkadzających, jest korzystny: to właśnie soundscape hi-fi, który słyszymy. I są nagrania o charakterze low-fi, czyli te, w których słyszymy dźwięk chociażby silników samochodów, dźwięki miasta. Czyli te, które nie zawsze są relaksacyjne czy przyjemne. Natomiast też stanowią integralny element soundscape'u – jak się okazało także nad Wisłą. Taki jest nasz soundscape, taki jest krajobraz dźwiękowy, który nas otacza – wyjaśnia.

Najprzyjemniejsze są podróże

Samo nagrywanie trwało około trzech miesięcy i wiązało się oczywiście z podróżami. – W zasadzie najtrudniejszą i najprzyjemniejszą też częścią całego procesu było podróżowanie wzdłuż brzegu Wisły i znajdowanie miejsc, w których można byłoby te nagrania wykonać. Bo oczywiście założenia odnośnie lokalizacji były, natomiast często właśnie podczas spacerów, podróży wzdłuż brzegu Wisły, znajdowałem miejsce, w którym stwierdzałem, że warto byłoby tutaj coś spróbować nagrać – zdradza Piotr Dąbrowski. – Jeśli chodzi o proces techniczny, to oczywiście podstawą jest rejestrator i mikrofon stereofoniczny. Mikrofon, który pozwala uchwycić nie tylko jakieś konkretne źródło dźwięku, ale właśnie ten soundscape, czyli otoczenie dźwiękowe. Tutaj nie sprawdzi się żaden mikrofon kierunkowy: musimy posłużyć się sprzętem, który pozwoli nagrać właśnie szeroką panoramę tego, co słyszymy, jak najbardziej zbliżoną do tego, co dociera do naszych uszu – wskazuje.

Płyta jest, ale projekt – nieskończony

Chociaż nagrania niedługo pojawią się na płycie CD, to jednak twórca nie uważa, aby to projekt był ukończony. – To nie są projekty, które się kończą w jakimś momencie: one muszą być uzupełniane. Tak samo jak nagrana rok temu przeze mnie mapa dźwiękowa Płocka, tak samo ta mapa będzie uzupełniana za jakiś czas o kolejne nagrania. Choćby dlatego, że tego typu źródła dźwięku zmieniają się w czasie – tłumaczy pomysłodawca projektu. – Tutaj nie ma niczego, co jest constans. Ten soundscape z czasem się zmienia, modyfikuje i dlatego też warto nagrywać kolejne części. Natomiast pierwszych 40 nagrań będzie można posłuchać już niedługo, ponieważ w grudniu ukażą się one na podwójnej płycie CD, którą Fundacja Nobiscum publikuje dzięki dofinansowaniu samorządu województwa mazowieckiego. I tę płytę, która ukaże się w nakładzie 700 sztuk, będzie można dostać nieodpłatnie w pewnych lokalizacjach, miejscach, których listę ogłosimy niedługo na naszej stronie internetowej. I tam będzie można odebrać swój egzemplarz płyty z mapą dźwiękową Wisły – zapowiada.

Rozśpiewana swoim szumem. Mapa dźwiękowa Wisły na Mazowszu (trailer)/YouTube Fundacja Nobiscum

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Piotr Dąbrowski (muzyk, artysta, prezes Fundacji Nobiscum)
Data emisji: 18.11.2021
Godzina emisji: 7.09

pr


Polecane