Unia radzi i decyduje

Unia radzi i decyduje

Dodaj do playlisty

Paweł Satalecki, ekonomista zauważył, że na trwającym właśnie szczycie Unii Europejskiej zapadną kluczowe dla Polski decyzje. Prawdopodobnie Bruksela pozwoli wreszcie naszemu krajowi odpisywać pieniądze wpłacane do Otwartych Funduszy Emerytalnych od długu publicznego. Choć szczegóły nie są jeszcze znane, konsekwencje tej decyzji będą bardzo ważne.

Lucyna Stańczak z Europejskiego Bank Odbudowy i Rozwoju zwróciła z kole uwagę na trwające w Grecji strajki. Jej zdaniem mogą one mieć wpływ na niektóre decyzje podjęte przez Unię. Na szczycie miały bowiem zapaść decyzje dotyczące podjęcia zintegrowanej polityki w celu ratowania niektórych krajów strefy euro m.in. poprzez emisję wspólnych euro obligacji oraz kontrolę sektora finansowego.   

Przypomniała, że Grecja dostała już od Unii Europejskiej oraz  Międzynarodowego Funduszu Walutowego pomoc w wysokości ponad 100 miliardów euro. Warunkiem ich wykorzystania było dokonanie bardzo drastycznych reform. Dodała, że Gracja jest w trudnej sytuacji finansowej.

Jak zauważyła najmocniejszym krajem w strefie euro są Niemcy i Francja. Nic więc dziwnego, że kanclerz Angela Merkel ma najwięcej do powiedzenie w kwestii pomocy i stawia ostre warunki. Po sczyzcie nie spodziewa się rewolucyjnych decyzji, bo to trudny proces i wymaga żmudnych negocjacji.

Takze zdaniem Pawła Sataleckiego, Niemcy będą się wzbraniały przed dawaniem większych pieniędzy innym krajom, chyba, że pod warunkiem dokonania przez nie głębokich reform.

Zauważył, że jesteśmy świadkami siódmego już strajku generalnego w Grecji i choć sytuacja tam wygląda groźnie, rząd nie ma wyboru i musi przeprowadzić reformy.

- Lud nie będzie miał dużego pola do wywalczenia mniejszych cieć czy mniejszych reform naprawiających gospodarkę – powiedział. Dodał, że że być może za rok na ulicę wyjdą też mieszkańcy Hiszpanii.  

Aby wysłuchać rozmowy "Unia radzi i decyduje" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

(miro)