Reklama

reklama

Bernard Margueritte – rodowity paryżanin i polski patriota

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Bernard Margueritte – rodowity paryżanin i polski patriota
Bernard Margueritte Foto: Forum/Grażyna Myślińska

Bernard Margueritte to rodowity paryżanin, ożeniony z Polką – architekt Joanną Giecewicz. Przed laty na stałe związał się z naszym krajem. Wciąż jest aktywny zawodowo i z przejęciem komentuje wydarzenia polityczne i medialne. Jego uwagi i opinie sprawiają, że powszechnie uważany jest za szczerego polskiego patriotę.

Posłuchaj

48:45
Bernard Margueritte i jego droga ku polskości (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Lata sześćdziesiąte

– Jeżeli mówimy o ludziach władzy w środku partii, było oczywiste, że to rozgrywki wewnątrz partyjne. Tak zwani partyzanci byli w natarciu i używali metod oraz argumentów, które próbowały pchać Polskę w kierunku Rumunii i łagodniejszego komunizmu. Łagodniejszego, czyli bardziej narodowego i samodzielnego w stosunku do Rosji – mówił Bernard Margueritte.

– To były dramatyczne wydarzenia. Ludzie postronni, którzy nie brali udziału w rozgrywkach, stawali się ofiarami. Część musiała migrować. Było przecież sporo Polaków pochodzenia żydowskiego, którzy musieli opuścić kraj. To były ogromnie smutne chwile – powiedział w "Klubie Trójki". 

Relacja dla prasy zagranicznej 

– Miałem i mam żonę Polkę. Byłem też w polskiej rodzinie i uczyłem się języka. Do dziś jednak moja córka uważa, słusznie zresztą, że to skandal, że mówię tak samo. Uważam jednak, że pewne powiązania i płynąca z nich łatwość kontaktu z ludźmi, były bardzo ważne. Widziałem, jak koledzy przychodzili ze sztabem ludzi, w tym z tłumaczami. Było im znacznie trudniej nawiązać kontakt, szczególnie ze strajkującymi w Gdańsku czy w Szczecinie. Ja byłem sam i mogłem rozmawiać bezpośrednio z robotnikami i komitetem strajkowym. Oni zaś często nie mogli sobie na to pozwolić – wspominał.

Droga ku polskości

– Całe moje życie jest historią powolnego marszu ku polskości. Urodziłem się na ziemi francuskiej, ale wiem już, że spocznę na ziemi polskiej. Polska to moja żona, moje dzieci, które tutaj się urodziły. To także moje korzenie. Ten kraj nie jest mi obojętny. Nie mogę powiedzieć, że ta ziemia jest moją matką, ale jest moją rodziną. To zobowiązuje. Mozolna próba nauki polskości w moim przypadku, cały czasie się jednak nie skończyła – zaznaczył.

– Dochodzę do momentu, w którym czuję się nasycony polskością. Mam nadzieję, że jestem w stanie prosić o zaszczyt przyznania mi obywatelstwa polskiego. Zamierzam ubiegać się  to w najbliższej przyszłości. By wejść do rodziny polskiej, trzeba czuć się powołanym i czuć, że Polacy chcą mnie do siebie przyjąć – powiedział Bernard Margueritte.

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Wojciech Reszczyński
Gość: Bernard Margueritte
Data emisji: 21.10.2021
Godzina emisji: 21.09

zch

 

Polecane