Krzysztof Wyszkowski gościem "Klubu Trójki"

Buntownik od młodych lat

Krzysztof Wyszkowski urodził się 10 sierpnia 1947 roku w Ostrowi Mazowieckiej. Buntownikiem był już w okresie uczęszczania do II Liceum Ogólnokształcącego im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Olsztynie, w którym przerwał naukę po dwóch latach. – Dyrekcja powiedziała mi: "Wy będziecie rządzić tym krajem". Odpowiedziałem, że nie chcę współrządzić z komunistami – wspominał.

Posłuchaj

52:46

Krzysztof Wyszkowski o swojej działalności opozycyjnej i konflikcie z Lechem Wałęsą (Klub Trójki)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Znałem ten świat"

Pracował już jako 16-latek, najpierw jako goniec-robotnik w Miejskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Miejskiego w Olsztynie, a później m.in. jako operator spychacza czy konwojent. Zdobyte wtedy kontakty pomogły mu później we współpracy z robotnikami podczas sierpnia 1980 roku, który w historii zapisał się jako czas strajku w Stoczni Gdańskiej. – Znałem ten świat, więc mieliśmy wspólny język, a ludzie, którzy nigdy nie pracowali fizycznie, nie spędzili dni, tygodni, lat w towarzystwie prostych ludzi, mieli trudności.

Daleko idąca komitywa

W 1978 roku został współzałożycielem Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. W tym samym okresie do drzwi jego mieszkania zapukał Lech Wałęsa. – Przyszedł do mnie i zaproponował wysadzanie w powietrze komend milicji. Wiedzieliśmy, że w moim mieszkaniu jest podsłuch, dlatego na początku myśleliśmy, że to prowokator. Jak zaczęto mu tłumaczyć, że działamy pokojowo i nie używamy przemocy, od razu podporządkował się temu – opowiadał. – Wkrótce potem doszła do mnie wiadomość, że przyjmuje u siebie w domu funkcjonariuszy SB, którzy przynoszą wódkę. Była to daleko idąca komitywa – podkreślił.

Lata 80. to okres, w którym Krzysztof Wyszkowski objął kierownictwo nad "Tygodnikiem Solidarność", następnie został internowany w Strzebielinku (skąd uciekł po kilku miesiącach), był tymczasowo aresztowany, współpracował z prasą podziemną i w końcu uczestniczył w kolejnych strajkach Stoczni Gdańskiej w 1988 roku. 

Krzysztof Wyszkowski - jak słowo "solidarność" stało się hasłem WZZ (Sierpień 1980)/Polskie Radio

Wyszkowski kontra Wałęsa

Jak wiemy, już dwa lata później Lech Wałęsa został pierwszym w historii prezydentem RP wybranym w wyborach powszechnych, a Krzysztof Wyszkowski był pomysłodawcą jego kandydatury. Jak do tego doszło? – Któregoś dnia poszedłem do Kancelarii Prezydenta. Nagle rzecznik Jaruzelskiego poprosił o to, bym poczekał 15 minut, bo ma mi coś ważnego do powiedzenia. Wrócił, stanął przede mną na baczność i powiedział: "Zostałem upoważniony do przekazania panu, że pan prezydent Wojciech Jaruzelski jest gotów ustąpić z zajmowanego stanowiska". Po prostu wsiadłem w pociąg do Gdańska i powiedziałem "Lechu, kandydujesz na prezydenta!" – opowiadał.

Po latach, w 2005 roku Lech Wałęsa wytoczył Krzysztofowi Wyszkowskiemu proces o naruszenie dóbr osobistych za nazwanie go współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek". Po ponad 15 latach sporu, 15 września br. Trybunał Europejski orzekł, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku, wydając wyrok nakazujący przeproszenie Lecha Wałęsy, postąpił niepraworządnie, i nakazał władzom RP zapłacenie odszkodowania za fałszywy wyrok. Polska ma wypłacić Krzysztofowi Wyszkowskiemu 20 tys. zł odszkodowania. – Wałęsa był podwójnym agentem. Był człowiekiem komunistów i naszym człowiekiem. Licytował obie strony – powiedział gość "Klubu Trójki".

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Wojciech Reszczyński
Gość: Krzysztof Wyszkowski (polityk, publicysta, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej)
Data emisji: 24.09.2021
Godzina emisji: 22.06

IAR/kr