"Frida w krzakach". Niezwykły sklep zrodzony z marzeń [POSŁUCHAJ]
2021-09-23, 19:09 | aktualizacja 2021-09-23, 22:09
Na wrocławskiej wyspie Tamka, w otoczeniu drzew, stoi przyczepa kempingowa z namalowaną ogromną podobizną Fridy Kalho, sławnej meksykańskiej malarki z pierwszej połowy XX wieku. Wewnątrz mieści się nietypowy sklep z używanymi ciuchami prowadzony przez Agnieszkę Katyńską.
Początki działalności sklepu-przyczepy wiązały się dla właścicielki z dużym stresem. – Wydawało mi się, że już po jednej nocy ktoś domaluje Fridzie wąsy, zrobi monobrew. Więc codziennie przyjeżdżałam tutaj spoza Wrocławia o 6 rano w piżamie i patrzyłam, czy ona nie jest przemalowana – wspomina pani Agnieszka. – Po czterech dniach stwierdziłam, że jestem bezpieczna w tym miejscu, że mogę budzić się rano bez obaw i nie myśleć o tym, że moja przyczepa leży do góry kołami.
Posłuchaj
Przyczepa z misją
W sklepie można kupić ubrania wprawdzie używane, ale za to wysokiej jakości, zrobione z dobrych materiałów. Misją właścicielki jest zwracanie uwagi na to, aby zniechęcić ludzi do kupowania tanich ciuchów, które po kilku praniach nadają się do wyrzucenia. – Gdy zaczynasz podróżować, to otwierają ci się oczy, jak szybko kończy nam się świat. Ta nasza planeta już ledwo dyszy. Na jedną parę dżinsów trzeba zużyć 10 tys. litrów wody, a na zwykły, biały T-shirt – 4 tys. litrów. Od razu, gdy to mówię, widzę inne kraje i dzieci, które nie mają co pić – mówi Katyńska.
Handel z ludzką twarzą
Wrocławianie nie odwiedzają jednak przyczepy wyłącznie po to, by się ładnie ubrać. – Przyjście tutaj to jest też rodzaj psychoterapii. Można o wszystkim porozmawiać, pooglądać, poprzymierzać, wyluzować się, zapomnieć o problemach – mówi jedna z klientek. – Co i rusz pojawia się jakaś nowa twarz. A jak się już pojawi, to zostaje.
Tak dobry kontakt z ludźmi pani Agnieszka zawdzięcza swojemu wyuczonemu zawodowi. Skończyła pedagogikę specjalną, przez wiele lat pracowała z chorymi dziećmi w zakładach opiekuńczo-leczniczych i szkołach specjalnych. Do dziś pracuje równolegle jako szkolny pedagog.
Jeszcze w trakcie studiów odbywała praktyki na szpitalnym oddziale onkologii dziecięcej. – Te dzieci, mające po pięć, siedem lat, były jak dorosłe osoby. Na przykład pytały: dlaczego muszę umrzeć? Pamiętam, że wtedy połowa ludzi z roku od razu się wykruszyła. Wiedzieli, że nie są w stanie pracować w ten sposób. Ja zostałam.
Kolorowy ptak opuszcza klatkę
Katyńska organizowała też niekonwencjonalne pokazy mody, na których część modelek poruszała się na wózkach inwalidzkich. Swój pierwszy sklep z odzieżą założyła w centrum miasta, nie było to jednak do końca to, o co jej chodziło. – Tam kobiety nie miały czasu, żeby usiąść, porozmawiać. Tam był lunch i pięć minut przerwy. Po roku w pomieszczeniu, gdzie za plecami miałam kraty, a na ścianach kolorowe ptaki, stwierdziłam, że jestem takim właśnie kolorowym ptakiem w klatce.
W efekcie tych przemyśleń powstał sklep w przyczepie kempingowej. Dla jego właścicielki nie jest on wyłącznie źródłem dodatkowego dochodu, ale przede wszystkim miejscem, które pomaga jej odzyskać życiową równowagę. – Musiałam znaleźć jakieś rozwiązanie, żeby moje życie się sklejało. Jestem pedagogiem specjalnym i oddaję temu moje serce, wiedzę, umysł i uwagę, natomiast muszę też skądś czerpać energię – mówi pani Agnieszka. – Najpiękniejsze, co może być, to kiedy masz marzenia.
***
Tytuł reportażu: "Frida w krzakach"
Autorka reportażu: Magda Skawińska
Data emisji: 23.09.2021
Godzina emisji: 18.40
kc