Podlaskie wsie w obliczu stanu wyjątkowego [POSŁUCHAJ]
Podlaskie wsie na granicy polsko-białoruskiej stały się w ostatnim czasie miejscem spotkań rdzennych mieszkańców z „nietutejszymi”. Wśród tych drugich są nie tylko przybysze z odległych zakątków świata, ale również Polacy. Nierzadko te spotkania okazują się zderzeniem dwóch światów wartości.
Polsko-białoruska granica
Foto: Twitter.com/@MON_GOV_PL
Od blisko miesiąca narasta kryzys związany z grupa uchodźców, którzy koczują na granicy polsko-białoruskiej. Równocześnie Straż Graniczna podaje, że codziennie udaremnia próby nielegalnego przejścia do Polski przez kolejne grupy. 2 września Prezydent RP Andrzej Duda wydał dekret o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego.
Reakcje na pojawiających się uchodźców są wśród mieszkańców wiosek bardzo różne: – Dla mnie to nie ma różnicy: każdy jest człowiek. Chciałbym, aby któraś ze stron się zdecydowała, dała im normalne życie – stwierdza mieszkaniec przygranicznej wsi. – Niech siedzą u siebie w domu, przecież oni głodni tam nie siedzą. Jeśli ktoś ucieka od jakiegoś prześladowania, to tak: ale oni przychodzą tak sobie – protestuje inny.
– Nawet jeśli nie wiemy, kim są, to państwo polskie ma obowiązek ich wpuścić, zbadać ich tożsamość… – tłumaczy jeden z działaczy organizacji pomocowych. – Nie ma dowodów danego kraju, więc gdzie deportacja będzie? – nie zgadza się starszy mężczyzna.
– Jeszcze się u mnie nigdy nie zdarzyło, abym odmówiła pomocy. „Głodnego nakarmić, nagiego przyodziać, podróżnych w dom przyjąć” – cytuje znane powiedzenie kobieta, z którą rozmawia reporterka. – Kto zajdzie, zawsze drzwi ma otwarte – dodaje.
– Szkoda, że politycy grają tymi ludźmi, którzy tam siedzą. To jest najgorsze. Bo z perspektywy Warszawy to pewnie wygląda zupełnie inaczej, ale żeby tu przyjechali, popatrzyli. Wozy transmisyjne są z agregatami, głośno pracują, ptaków nie słychać – komentuje właściciel gospodarstwa mięsnego w niewielkiej odległości od granicy. – Przez ludzi nie można nawet krów wygonić na pastwisko: tylko ryczą i uciekają zestresowane. I mleka nie ma – narzeka.
***
Tytuł reportażu: Nietutejsi
Autorka reportażu: Aleksandra Sadokierska
Data emisji: 07.09.2021
Godzina emisji: 18.39
pr