Wojny informacyjne, czyli walka o ludzki umysł

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wojny informacyjne, czyli walka o ludzki umysł
Der Fachkurs „Strategien der Informationsbeeinflussung in den internationalen Beziehungen soll die Studenten auf die entsprechenden Interessen der russischen Politik vorbereiten, um internationale politische Themen zu behandeln“, berichtet Moscow Times.Foto: shutterstock/JoeBakal

Frédéric Joliot Curie pisał: "Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną. Dopiero gdy dany kraj zauważy, że plony jego uległy zniszczeniu, jego przemysł jest sparaliżowany, a jego siły zbrojne niezdolne do działania, zrozumie nagle, że brał udział w wojnie i tę wojnę przegrał".

pexels-photo-515166 kopia 663.jpg
Rosyjska dezinformacja. „Takich grup jak Jekateriny C. jest pewnie więcej”

Koniec ery "tradycyjnych" konfliktów?

Wojna informacyjna, nazywana także wojną czwartej generacji, to jeden z najczęściej podejmowanych wątków w ramach dyskusji na temat współczesnych relacji i konfliktów międzynarodowych. Według dr. Rafała Brzeskiego, specjalisty w dziedzinie wojny informacyjnej, służb specjalnych i terroryzmu, by odróżnić wojnę informacyjną od jej "tradycyjnego odpowiednika", warto najpierw zadać sobie pytanie: po co w ogóle prowadzi się wojny?

– Wojny prowadzi się w dwóch celach – po to, by podbić teren na krótko, złupić go i zabrać jego mieszkańców do niewoli, lub po to, by podbić teren na długo, zniewolić ludność i długotrwale czerpać korzyści z tego terenu oraz z ludzi – mówi ekspert w rozmowie z Michaliną Szymborską. – Wcześniej przez cale wieki prowadzono wojny energetyczne, których ideałem był Blitzkrieg, czyli piorunujące opanowanie terenu. W tego rodzaju wojnie nie było różnicy pomiędzy maczugą a pociskiem samosterującym. W wojnie informacyjnej narzuca się przeciwnikowi swoją wolę różnymi środkami pozaenergetycznymi, czyli informacją. Informacją zniewala się w taki sposób, by ludzie sami oddali swoją suwerenność i z własnej woli wsadzili swoje karki w jarzmo, po czym ciągnęli wózek w interesie agresora – wyjaśnia. 

Posłuchaj

53:17
Wojny informacyjne. Jak odróżnić prawdę od fałszu? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Wojna informacyjna a informatyczna

Jak zaznacza dr Rafał Brzeski, kluczowa dla zrozumienia definicji wojny informacyjnej jest umiejętność odróżnienia jej od wojny informatycznej. – Są wojny informacyjne, gdzie w grę wchodzi wyłącznie obszar informacji, oraz wojny informatyczne, które opierają się na hakerstwie, paraliżowaniu sieci, atakowaniu baz danych – wymienia.

Uporządkować informacyjny chaos

Możliwości prowadzenia wojny informacyjnej ogranicza tylko pomysłowość atakującego w kreowaniu dezinformacji. – Żyjemy w świecie, w którym dezinformacja jest potęgowana do niespotykanych wartości. Kanałów, za których pośrednictwem otrzymujemy informacje, jest tak dużo, że ciężko jest nam te informacje weryfikować. W którymś momencie zaczynamy się gubić. Po pewnych wątpliwościach zaczynamy przechodzić nad tym do porządku dziennego i zaczynamy przyjmować pewne informacje jako pewnik, nie weryfikując ich – dodaje dr Tomasz Gajownik z Instytutu Historii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Czy zatem istnieją jakieś metody pozwalające uporządkować ten informacyjny chaos i odróżnić prawdę o fałszu? – Weryfikować możemy na różne sposoby, ale przede wszystkim należy weryfikować na podstawie posiadanej przez nas wiedzy. Człowiek, który ma dużo wiedzy, może weryfikować to, co do niego dociera. Żyjemy w cywilizacji kłamstwa. Musimy to kłamstwo rozsupływać sami, a to jest bardzo trudne – odpowiada dr Rafał Brzeski w "Klubie Trojki".

Wojna informacyjna i propaganda historyczna. Raport z badania opinii publicznej/Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michalina Szymborska
Goście: dr Rafał Brzeski (specjalista w dziedzinie wojny informacyjnej, służb specjalnych i terroryzmu, politolog, dziennikarz i publicysta), dr Tomasz Gajownik (Instytut Historii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego)
Data emisji: 03.08.2021
Godzina emisji: 22.05

kr

Polecane