Reportaż "Lampka skarbnika". Jak ocalić kopalnie od zapomnienia? [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Reportaż "Lampka skarbnika". Jak ocalić kopalnie od zapomnienia? [POSŁUCHAJ]
zdj. ilustracyjne Foto: Shutterstock/Vadim Georgiev

Młode pokolenie nie wie, jak wygląda węgiel, chociaż Górny Śląsk węglem stoi. Są jednak ludzie, którzy próbują ocalić od zapomnienia górnicze tradycje i zwyczaje. Wyciągają z lamusa legendy, opowieści swoich dziadków, akcesoria górnicze, przeczesują piwnice, strychy, antykwariaty, a czasem nawet śmietniki, i kolekcjonują przedmioty związane z górniczym stanem, stając się strażnikami przeszłości.

Ślusarz nóż ostrzenie Shutterstock 1200 .jpg
Ostre cięcie, czyli kulisy pracy wyjątkowego ślusarza. Reportaż [POSŁUCHAJ]

Pan Andrzej Fijałkowski od ponad 40 lat wraz z synem Markiem kolekcjonują lampki górnicze i nie tylko. Mieli ich w swojej kolekcji ponad 500, ale 130 przekazali do Muzeum Miejskiego w Siemianowicach Śląskich. Są wyeksponowane w specjalnie dla nich zbudowanym Pokładzie "Laura".

– Zaczęło się od kaganków łojowych. To prosta konstrukcja: robiły je warsztaty przy kopalni, także sami górnicy. I każdy region górniczy miał swoje – tłumaczy bohater reportażu. – Lampki zaczęły się od 1900 roku: dwukomorowe i tam się palił olej z naftą. Dzięki temu był jasny płomień – wyjaśnia.

Posłuchaj

12:27
Lampka skarbnika (Reportaż/Trojka)
+
Dodaj do playlisty
+

Tymi lampkami można się zachwycić, są po prostu piękne. – Jak się taką lampkę do ręki weźmie, szczególnie lampki angielskie. Tam są trzy albo cztery rodzaje metalu: mosiądz, góra niklowana, gdzieś tam trochę aluminium i jakieś tabliczki miedziane – zgadza się kolekcjoner. – Przepiękne rzeczy, szczególnie, jak się to wyczyści – dodaje.

– Ale z czyszczeniem jest tak, że niektórzy lubią czyścić, a niektórzy, jak ja, lubią stan, jak to było w robocie. I jak się czyści, to tam jest taki knif (nóż - red.), że nigdy nie powinno się czyścić dna. Powinna zostać patyna, żeby było widać, że czyszczona była tylko lampka, żeby ślad historyczny pozostał – wskazuje pan Andrzej.

Jednak jego ulubiona lampka w kolekcji nie zjeżdżała pod ziemię. – Praktycznie niezwiązana z górnictwem, ale fajna. To jest lampa rowerowa na świeczkę. Trzeba sobie wyobrazić, jak na tym rowerku jechało, a świeczka w tej lampce – opowiada. – Tu była sprężynka, która ją przytrzymywała – pokazuje.

A najcenniejsza? – Nie ma najcenniejszej. Ciężko teraz zdobyć jakąkolwiek lampę, bo to albo zakopane, albo na złom poszło – wzdycha.

***

Tytuł reportażu: Lampka skarbnika
Autorzy reportażu: Beata Tomanek, Jacek Kurkowski
Data emisji: 05.07.2021
Godzina emisji: 18.41

pr

Polecane