Chiny są niewzruszone

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Chiny są niewzruszone
Foto: (fot. EPA/WU HONG)

Władze w Pekinie nie zgodzą się na uwolnienie kursu juana, bo oznaczałoby to spadek eksportu i wzrost bezrobocia. Prezydent Obama o tym wie i nic nie może zrobić.

Posłuchaj

Chiny są niewzruszone
+
Dodaj do playlisty
+

Prezydent  Barack Obama spędził cały tydzień podróżując po Azji. Odwiedził Indie, Indonezję, Koreę Południową oraz Japonię. W Seulu gościł na szczycie państw G20, gdzie dyskutowano o światowej gospodarce i kursach walut. Obecnie najważniejszym problemem dla Waszyngtonu  jest zbyt niski kurs chińskiego juana. Spór z Pekinem ciągnie się już od dekady.

Maciej Kuźmicz, redaktor naczelny THINKTANK Magazine stwierdził, że prezydent Obama stoi pod ścianą, ponieważ Chiny mają gigantyczną nadwyżkę w handlu zagranicznym. W tym roku osiągnęła ona ponad 120 miliardów dolarów i jest to wynik głównie sprzedaży chińskich produktów od Stanów Zjednoczonych oraz Europy. Nic dziwnego, że temat kursu walut jest dla niego priorytetowy. Naciskają też Europejczycy, ale Chiny są niewzruszone.  

- Ktokolwiek liczy na to, że Chiny uwolnią kurs juana i będzie on swobodnie kształtowany przez siły rynku raczej się zawiedzie. Obama to doskonale wie – mówił Kuźmicz. Dodał, że Chiny są zbyt dużym partnerem, żeby można było im coś nakazać. Amerykanie nie są jednak bez winy, bo sami obniżają kurs swojej waluty poprzez drukowanie nowych dolarów.

Kuźmicz dodał, że wzrost gospodarczy Chin opiera się głównie na eksporcie. Gdyby władze w Pekinie uwolniły kurs juana, skoczyłby on szybko w górę i spadł eksport. Oznaczałby to wzrost bezrobocia w Państwie Środka, wzrost cen i niepokoje społeczne.

- Chiny uprzejmie odpowiedzą, że prowadzą własna politykę walutową i jest ona zgodna z ich celami  gospodarczymi oraz z planem wieloletnim, który wdrażają. Mają nadzieję, że inne państwa zaakceptują ten stan – powiedział.

Jednym z najważniejszych partnerów Ameryki w regionie stają się Indie. Obama zadeklarował, że będzie wspierał starania tego kraju o uzyskanie stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

– Tournee Obamy po Azji miało na celu zbudowanie sojuszu politycznego. Obama chciał podkreślić, że Indie są przeciwwagą dla Chin– powiedział Kuźmicz.  

W Birmie, jednym z najbiedniejszych krajów tego regionu, także zmiany. Po ponad dwudziestu latach izolacji, junta wojskowa uwolniła z aresztu domowego liderkę opozycji, panią Aung San Suu Kyi.

O sytuacji w Birmie opowiadał Grzegorz Torzecki, znawca sytuacji w tym kraju. Okazuje się, że junta wcale nie jest taka zła, a liderka opozycji jest przepełniona pychą i rządzą władzy.  



W pozostałych częściach audycji:


- Komisja Europejska przedstawiała raporty na temat krajów czekających na przyjęcie do Unii. Analiza dokumentów nie napawa optymizmem. Szanse na szybkie przyjęcie do Wspólnoty ma na razie tylko Chorwacja oraz Islandia.

- Władze więzienia na Butyrce pod Moskwą zapowiedziały, że zainstalują dla więźniów solarium, ale los osadzonych w rosyjskich koloniach karnych niewiele się zmienił od lat.    

- Cliff Richard, muzyk Rolling Stonesów nigdy nie stronił od narkotyków. Brał je przez wiele lat i choć narkomani umierają młodo, on nadal żyje, co niektórzy uważajaza cud.


Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć "Chiny są niewzruszone" w boksie "Posłuchaj".


"Raportu o stanie świata" można słuchać w każdą sobotę o godz. 15.00.

(miro)

Polecane