Reklama

reklama

Wszystkie odcienie jazzu według Marii Sadowskiej

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wszystkie odcienie jazzu według Marii Sadowskiej
Maria Sadowska Foto: Radosław Nawrocki/Forum

Międzynarodowy Dzień Jazzu to okazja, by zapoznać się z gatunkiem, oswoić z barwnymi dźwiękami i porozmawiać o muzyce, która jeszcze niedawno uchodziła za popularną. – Jazz jest kolorowy, niestandardowy i zaciera wszelkie granice – mówiła Maria Sadowska, gość programu "Trójka przed południem".

– Śmiało mogę powiedzieć, że wychowałam się na jazzie. Moi rodzice byli jazzmanami. Podobno od maleńkości spałam w wózku pod głośnikami w klubie, w którym koncertowali. Trudno było mi uciec od jazzu. Jest dla mnie rodzajem korzenia, który utrzymuje wszystkie moje muzyczne upodobania. Uważam, że to właśnie z niego wywodzi się cała muzyka rozrywkowa. Wszystko zaczęło się od bluesa, potem powstał jazz, a następnie znane wszystkim rock, pop, elektronika i reszta. Uważam, że jazz to początek i wspaniała podstawa – mówiła Maria Sadowska.


Posłuchaj

10:08
O jazzie z Marią Sadowską (Trójka przed południem)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Jazz i elektronika

 W moim życiu różnie bywało z jazzem. Przez większość życia jeździłam na warsztaty, ale przeżywałam też okres buntu. Przypadł on na czas mojej mocnej fascynacji elektroniką i muzyką klubową. Dwadzieścia lat temu wydawało mi się to fantastycznym zjawiskiem, które dopiero powstawało. Tworzył się wtedy gatunek łączący muzykę elektroniczną i taneczną, określany jako new jazz. Wraz z zespołem Niewinni Czarodzieje, Maceo Wyro i Envee graliśmy go jako chyba jedyni w Polsce. Tworzyliśmy swego rodzaju kolektyw DJ-ski – wspominała artystka. 

Maria Sadowska - Marakeczi (Lyric Video) ft. Leszek Możdżer / Maria Sadowska

"Tribute to Komeda"

– Płyta "Tribute to Komeda" była dla mnie powrotem do jazzu tradycyjnego, mimo że elektronika już na zawsze pozostała w moich dokonaniach. Znałam Zosię Komedową. Była niejako moją ciocią. Pamiętam jej najróżniejsze opowieści, którymi się zachwycałam. Dostałam kiedyś propozycję, by jeden z utworów Komedy zagrać w wersji bardziej elektronicznej. Poszłam wtedy do niej i poprosiłam o pożyczenie pełnej dyskografii. To był moment, w którym tak naprawdę w pełni odkryłam Komedę jako melodystę. Dosłownie wciągnął mnie w swój muzyczny świat. Zamiast jednego utworu, nagrałam dziesięć, z których powstała cała płyta. Nie prezentowała tradycyjnego podejścia, dlatego trochę obawiałam się odbioru. Na szczęście dostałam błogosławieństwo od Zosi. Ten album był pierwszym moim większym sukcesem. Z tego powodu czuję się mocno związana mentalnie z Krzysztofem Komedą. Uważam go za szczęśliwą gwiazdę wielu rzeczy, które przydarzyły mi się w życiu – opowiadała.  

Maria Sadowska – Cherry

Podejście do jazzu

– Nie ma co się bać jazzu. To przykre, że wielu określa go jako muzykę trudną. Oczywiście jazz ma wiele kolorów. Należy jednak pamiętać, że jeszcze niedawno był muzyką taneczną, której słuchali wszyscy. Uważam, że to kwestia zaprzyjaźnienia się. Podobnie jak w naszym życiu: to, co przychodzi nam łatwo, jest dla nas mniej wartościowe niż rzeczy, nad którymi musimy się napracować. Jazz wymaga otwarcia się na nowe doznania i osłuchania. Wszystkich serdecznie do tego namawiam. Tym bardziej że jego nowoczesne aspekty są niesamowicie ciekawe. Wielu artystów tworzy muzykę zacierającą granice. To przede wszystkim improwizacja i coś, co powoduje, że nie zamykamy się w określonych ramach. Dlatego też koncerty jazzowe są tak wyjątkowe. Żaden z nich nigdy nie będzie brzmiał tak samo, jako kolejny – podsumowała Maria Sadowska.

***

Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Gabriela Andrychowicz
Gość: Maria Sadowska (piosenkarka, scenarzystka, reżyserka)
Data emisji: 30.04.2021
Godziny emisji: 10.35, 10.48

zch


Polecane