"Słaba płeć" kontra pandemia. Czy kobiety radzą sobie lepiej niż mężczyźni?
2021-03-10, 23:03 | aktualizacja 2021-03-11, 09:03
Kiedyś było jasne, że "słabą płcią" są kobiety. To określenie (i przeświadczenie) uległo przewartościowaniu od czasów międzywojennych, kiedy panie masowo podjęły się zadań wcześniej zarezerwowanych dla płci przeciwnej.
I wojna światowa, a potem plaga hiszpanki, sprawiły, że by Europa mogła funkcjonować w miarę normalnie, trzeba było znaleźć nowe moce przerobowe. Kobiety wkroczyły do profesji przedtem dla nich niedostępnych, a jednocześnie zaczęły używać przyjemności i zażywać sportów ongiś uważanych za typowo męskie. Jednak społeczna pozycja kobiet wciąż była niższa niż w przypadku mężczyzn. Niewiele pomogły feministyczne zrywy i opracowania naukowe, mające na celu zmianę tego tradycyjnego układu.
Posłuchaj
Silny, czy elastyczny
Jednak najlepszym argumentem są sytuacje ekstremalne. Na czym dokładnie polega siła dziś, w czasie, gdy naszym życiem rządzi niewidzialny wirus? – Zwróćmy swoją uwagę na fakt, że silny to taki, który dopasowuje się do nowych wyzwań, które stawia przed nami rzeczywistość – wskazuje dr Halszka Witkowska, suicydolog z kampanii "Życie warte jest rozmowy". – Współczesność staje się coraz bardziej płynna, coraz szybciej się zmienia i tak jak pokazują nam doświadczenia pandemii, cały czas nas zaskakuje. Silny to w tej chwili taki, który nie załamuje się zmiennością codzienności – wyjaśnia.
Przychodzi mężczyzna do psychologa
Jak pandemia zweryfikowała poglądy na temat "silniejszej płci"? Kto – kobiety czy mężczyźni – lepiej znoszą lockdown i ograniczenia? Jak to wygląda z punktu widzenia tych, do których ludzie uciekają się po pomoc psychologiczną? – Jeszcze przed pandemią zauważyłem, że mężczyzn pojawia się w moim gabinecie coraz więcej. Może to być związane z ich zwiększoną świadomością, jeżeli chodzi o zapotrzebowanie na tego typu pomoc, ale wyjaśnienie może być prostsze – być może mężczyźni wolą porozmawiać z mężczyzną, bo jest to ktoś podobny, ktoś, kto zrozumie – zastanawia się Jacek Gientka, psycholog i terapeuta z przychodni "W stronę zmiany".
Przerażające statystyki
Kto częściej się załamuje, wpada w emocjonalne "doły", sięga po środki ostateczne? – To, z czym zmagamy się w suicydologii, to to, że z 15 samobójstw dziennie w Polsce, 12 to samobójstwa mężczyzn. Jednym z ważnych czynników, dla którego te statystyki są tak przerażające, jest to, że w Polsce mężczyźni nie proszą o pomoc. Wstydzą się pokazywania swoich słabości. Męska narracja dotyczy rozwiązań, a nie emocji. Kobiety często wymieniają się między sobą obserwacjami, emocjami, a mężczyźni rozmawiają szybko i pragmatycznie, szukając rozwiązań – tłumaczy suicydolog.
Życie warte jest rozmowy/Ministerstwo Zdrowia
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Goście: dr Halszka Witkowska (suicydolog z kampanii "Życie warte jest rozmowy", wykładowca UW na wydziale Artes Liberales), Jacek Gientka (psycholog i terapeuta z przychodni "W stronę zmiany")
Data emisji: 10.03.2021
Godzina emisji: 22.05
kr