Szpital jest jedynym domem, jaki zna
Trzyletni Michaś mógłby przebywać w normalnym domu i przyjeżdżać na kontrole co kilka miesięcy, ale nikt nie chce go adoptować.
Michał w Centrum Zdrowia Dziecka
Foto: Agnieszka Kubiszewska-Krawczyk/CZD
Urodziła go niepełnoletnia matka, która od razu po porodzie zrzekła się do niego praw. Białko, które zjada stanowi dla niego potencjalne źródło toksyn. Może to prowadzić do zaburzenia świadomości i śpiączki. Leczenie to głównie dieta. Michał jest także opóźniony w rozwoju, nie chodzi i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie się samodzielnie poruszał. Był również dializowany i przez długi czas przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Mógłby jednak przebywać w normalnym domu i przyjeżdżać na kontrole co kilka miesięcy, ale nikt nie chce go adoptować. Nawet domy dziecka nie chcą go przyjąć do siebie. Niedługo zostanie zgłoszony do adopcji zagranicznej.
Opiekują się nim pracownicy szpitala i „matka Teresa”, czyli Teresa Dąbrowska, która usłyszała o nim w telewizji. W szpitalu odwiedza go niemal codziennie. Za własne pieniądze zabrała go na wczasy.
Wszyscy liczą jednak, że w końcu ktoś go pokocha i Michałek znajdzie własny dom. - On potrzebuje miłości. Potrzebuje, żeby ktoś pokochał, dał mu szansę i stworzył mu dom – mówi z płaczem w głosie pielęgniarka Małgorzata Papiernik- Pancewicz.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Hanny Bogoryi-Zakrzewskiej „Kto czeka na Michała”.
Reportaży na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(miro)