Oko za oko, ząb za ząb
2021-01-09, 08:01 | aktualizacja 2021-01-11, 07:01
Kiedy zagadka kryminalna zostanie już rozwiązana, a złoczyńca złapany, czytelnik powinien być usatysfakcjonowany. Jednak w tym momencie pojawiają się pytania i zaczyna się zupełnie inna opowieść. Bo czy kara jest w stanie zadośćuczynić winie? To problem, nad którym od zarania dziejów zastanawiają się władcy, prawnicy i filozofowie.
Złoczyńca zazwyczaj trafia do więzienia – o ile wcześniej nie zginął w ostatecznym pojedynku dobra ze złem – gdzie albo oczekuje na egzekucję, albo ma spędzić odpowiednią ilość lat wyroku. Więzienia są czymś w rodzaju równoległej rzeczywistości: ich stan odpowiada poziomowi cywilizacji, która je stworzyła. Ale pytanie, jak zadość uczynić wyrządzonej krzywdzie, pozostaje.
Posłuchaj
Proste i jasne zasady sprawiedliwości znane są od starożytności. Weźmy słynny Kodeks Hammurabiego z XVIII w. p.n.e., o którym uczono nas już w szkole. Zasady sprawiedliwości brzmiały tam tak: "Jeżeli obywatel oko obywatelowi wybił – oko wybiją mu. Jeżeli obywatel kość złamał obywatelowi – kość złamią mu". Proste i jasne? Tak przynajmniej to wygląda.
Kodeks odzwierciedla ówczesne stosunki społeczne i nierówności, co oznacza, że jednak prawo nie było równe dla wszystkich. "Jeżeli obywatel wyrwał oko poddanego lub kość złamał poddanemu, zapłaci minę srebra". Oznacza to ni mniej, ni więcej, że, mówiąc współczesnym językiem, duży może więcej. "Duży" w tym wypadku jest oczywiście synonimem "obywatela".
***
Tytuł audycji: Trójkowy detektyw
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Data emisji: 09.01.2021
Godzina emisji: 7.49
pr