Muzycy jak konie wyścigowe
2010-09-29, 17:09 | aktualizacja 2013-12-03, 11:12
Aby wygrać Konkurs Chopinowski, oprócz talentu, potrzebne jest szczęście. Gdy ktoś ma pecha i musi koncertować rano, jego szanse maleją, bo jurorzy są zaspani.
Posłuchaj
Konkursy pianistyczne na calym świecie są coraz dłuższe i żeby je wygrać, trzeba mieć nieomal kondycję konia wyścigowego. Z tego powodu karierę estradową często robią artyści bardzo mocni fizycznie i niekoniecznie najbardziej wrażliwi. Konkurencja jest ogromna i wszystko może się zdarzyć, a nikt nie wymyślił idealnego regulaminu. Jeden ze zdolnych muzyków kiedyś dwa razy wylosował poranną godzinę. Zagrał słabo i odpadł.
O tym, jak przygotować młodego muzyka do Konkursu Chopinowskiego, opowiada prof. Elżbieta Tarnawska, znana pianistka i pedagog. Jej zdaniem ogromny wpływ na późniejsze sukcesy mają nauczyciele z podstawowej szkoły muzycznej. To oni decydują o przyszłości muzyka, bowiem to, co zostanie zepsute w trakcie dwóch, trzech pierwszych latach nauki jest potem nie do naprawienia. – Jak ktoś się uczy w dzieciństwie koślawo chodzić, to potem się do tego przyzwyczaja i nigdy nie będzie mógł wziąć udział w zawodach sportowych – powiedziała.
Konkursy to zło konieczne, ale one mobilizują do pracy, pozwalają się zmierzyć ze swoją psychiką i sposobami jej okiełznania. Zdaniem prof. Tarnawskiej to przypadek niekiedy decyduje, że komuś się nie powiodło i zdobywca pierwszej nagrody robi karierę, a laureaci drugiej i trzeciej już nie.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 21.00.
(miro)