Język polski jest popularny [17 września 2010]
2010-09-17, 15:09 | aktualizacja 2010-09-17, 15:09
Mimo kłód, które rzucają nam pod nogi władze sąsiednich krajów, polskie szkolnictwo na dawnych Kresach wciąż funkcjonuje.
Posłuchaj
Za granicą istnieje 76 szkół działających w polskim systemie edukacyjnym – są to głównie szkoły przy ambasadach. Oprócz nich funkcjonują także szkoły należące do obcych systemów edukacyjnych, lecz nauczające w języku polskim.
Małgorzata Krasuska z Ministerstwa Edukacji Narodowej uważa, że ewenementem są tego typu szkoły na Litwie, których jest 116. Pobiera w nich naukę ok. 16 tysięcy uczniów. – Na Ukrainie jest takich placówek 5, lecz niestety nauczanie w języku polskim kończy się w nich na poziomie szkoły początkowej – jest to odpowiednik polskich klas 1-3 – ubolewa gość Trójki na Kresach. – Natomiast na Białorusi funkcjonują 4 takie szkoły – dodaje.
– Polska wspiera finansowo działalność polskojęzycznych szkół poza granicami kraju. Jest to ustawowy obowiązek ministerstwa – tłumaczy pracownica resortu. Niestety nie mamy merytorycznej kontroli nad tymi szkołami, gdyż nie należą one do naszego systemu edukacyjnego. Jedyną możliwością jest podpisywanie dwustronnych porozumień, które określają kompetencje sygnatariuszy do kontroli nad placówkami oświatowymi.
– Uważam, że powinniśmy mieć wpływ i nadzór nad zagranicznymi szkołami uczącymi po polsku, gdyż rocznie wydajemy na nie 5-10 milionów złotych. Placówki te są remontowane, a niekiedy także rozbudowywane za pieniądze z budżetu państwa polskiego – sądzi drugi z gości – Michał Dworczyk, były doradca prezydenta ds. Polaków na Wschodzie. Również wyposażenie i pomoce naukowe są finansowane przez Polskę. Szkoły te są najprężniej działającymi ośrodkami polskości. Wypełniają nie tylko rolę edukacyjną i wychowawczą, ale są też centrami kultury polskiej. – Właśnie dlatego należy je wspierać – dodaje.
Polska wspiera także edukację naszych rodaków ze Wschodu na poziomie akademickim. – Spośród 15 tys. obcokrajowców studiujących na polskich uczelniach wyższych około 5 tysięcy deklaruje polskie pochodzenie – informuje Bogusław Szymański, dyrektor Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej. Dwa tysiące z nich otrzymuje stypendia umożliwiające bezpłatne pobieranie nauki oraz utrzymanie w naszym kraju. – Około 80% z nic to osoby z byłych krajów Związku Radzieckiego – dodaje. Stypendyści są wyłaniani są dzięki egzaminom przeprowadzanym przez polskie placówki konsularne na Wschodzie.
– Mimo ograniczeń ze strony sąsiednich krajów język polski wciąż jest popularny – optymistycznie podsumowuje Michał Dworczyk.
(bg)