Strażnicy polskiej tradycji, kultury i niepodległości
Narodowe Święto Niepodległości ustanowiono dopiero w 1937 roku: niemal dwie dekady po tym, gdy po 123 latach zaborów odrodziła się Polska. Minęło jednak kolejnych osiem lat i na mocy ustawy Krajowej Rady Narodowej z 22 lipca 1945 roku święto zniesiono. Przywrócono je dopiero w okresie transformacji, w 1989 roku. Kto w czasach niebytu i zniewolenia był nośnikiem tego, co polskie?
Fotografia litograficzna według obrazu Walentego Wańkowicza "Mickiewicz na Judahu Skale"
Foto: Biblioteka Narodowa, domena publiczna (polona.org)
XIX wiek, kiedy zostaliśmy pozbawieni niezależności i terytorialnie wykreśleni z map świata, paradoksalnie zaowocował zrywem, wręcz wybuchem talentów. Nagle okazało się, że mamy wspaniałych artystów i to różnych dyscyplin. Choć polscy twórcy rozrzuceni byli po świecie, to tworząc, przywoływali polską tradycję, rodzimy pejzaż, wielkie chwile naszej historii i postaci, z których byliśmy dumni.
– W XIX w., kiedy pozornie nas nie było, jednak byliśmy. Była historia, religia, wartości, rodzina. Generalnie kultura stała się enklawą zagrożonej przez zaborców polskiej tożsamości narodowej – tłumaczy dr Łukasz Kosowski, historyk sztuki, kurator z warszawskiego Muzeum Literatury.
– Najprościej odwołać się do katechizmu ówczesnej emigracji, czyli "Ksiąg narodu i pielgrzymstwa polskiego" Adam Mickiewicza. Tam czytamy, że potęgę Polski można zbudować wyłącznie w oparciu o kulturę, religię, rodzinę. To podstawowe fundamenty i do nich w zasadzie wszyscy romantycy nawiązywali. A w dobie postromantyzmu, czyli Młodej Polski, też były najważniejsze – dodaje.
Był jeszcze jeden moment w historii Polski, kiedy naród się zjednoczył, a ton nadawali ludzie kultury: to oczywiście lata 80. XX wieku. – To zjawisko, które nie ma precedensu w historii, nigdy bowiem artyści i intelektualiści nie byli tak bliscy robotnikom i społeczeństwu w ogóle – zgadza się prof. Tadeusz Boruta z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
– Tworzyła się pewna wspólnota, która wychodziła poza podziały, poza koncesje i która znalazła swoje miejsce i wyraz w różnorakich formach. I troska o tę wspólnotę przebija w większości twórczości tamtego czasu – zauważa. – Już sam plakat Jerzego Janiszewskiego, który jest także logotypem Solidarności, wyraża tę wspólnotę. Jak sam tłumaczył, to jest jakby pochód postaci skulonych wokół siebie i wokół flagi Polski – dodaje profesor ASP.
Jerzy Janiszewski – twórca logotypów Solidarności i polskiej prezydencji/ YouTube Fundacja Dobrego Odbioru
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Goście: dr Łukasz Kosowski (historyk sztuki, kurator, Muzeum Literatury w Warszawie), prof. Tadeusz Boruta (artysta, kurator, ASP w Krakowie)
Data emisji: 11.11.2020
Godzina emisji: 20.06
pr