Trump czy Biden? Trudny wybór "Ameryki w pigułce"
2020-11-03, 23:11 | aktualizacja 2020-11-04, 10:11
W USA od 3 listopada między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem trwa zacięta walka o prezydenturę. Wiele wskazuje, że o tym, kto wygra wyścig o Biały Dom, zdecydują głosy ze stanów: Pensylwania, Michigan oraz Wisconsin. Na tym ostatnim bardzo zależy Donaldowi Trumpowi. Jest on określany mianem "battlestate", co oznacza, że wszystko może się tam wydarzyć.
Do wtorku sto milionów Amerykanów zagłosowało w wyborach, również korespondencyjnie. Jest to jeden z najbardziej widocznych znaków tego, jak bezpośrednio pandemia dotknęła tej kampanii wyborczej.
Posłuchaj
Posłuchaj
Stan Wisconsin przez dziennikarzy "Washington Post" i komentatorów jest nazywany "Ameryką w pigułce". To m.in. dlatego Trump odwiedził ten stan około siedmiu razy, także w ostatnich momentach kampanii wyborczej. Wisconsin zaskoczył świat swoją decyzją cztery lata temu, głosując na Donalda Trumpa, a wcześniej na Baracka Obamę.
– Wisconsin kompletnie się zmienił w ciągu ostatnich kilku lat. Zawsze był postrzegany jako zachodni stan miłych, grzecznych ludzi, społeczeństwo o dużym poczuciu wspólnoty. Nagle to wszystko się zmieniło – stan podzielił się pół na pół. Zawsze był tu podział na Demokratów i Republikanów, ale teraz wrogość i zaciętość są tak duże, jak nigdy dotąd. Ludzie się nienawidzą, a to niezwykłe dla Wisconsin – skomentowała w noc wyborczą prof. Rachel Brenner z University of Wisconsin-Madison.

Kilka godzin później Donald Trump stwierdził: "Tak szczerze, to wygraliśmy te wybory", choć oficjalnie trwa jeszcze liczenie głosów i w wielu kluczowych stanach jest za wcześnie, by przesądzać, kto zwyciężył. Prezydent deklarował, że wygrał m.in. w Georgii, Karolinie Północnej i Pensylwanii.
Prezydent mówił także o "oszustwie na Amerykanach". W ten sposób odnosił się prawdopodobnie do zliczania głosów nadsyłanych drogą pocztową, które mogą przechylić szalę zwycięstwa na stronę kandydata Demokratów Joe Bidena. Zapowiedział też, że zwróci się do Sądu Najwyższego.
Prezydent stwierdził, że "głosowanie powinno się zakończyć". Lokale wyborcze w USA są już jednak zamknięte. Komentatorzy interpretują te słowa jako wezwanie do wstrzymania liczenia głosów, ale podkreślają, że prezydent nie ma władzy, by to zarządzić.
Obecnie jednak w wyścigu o urząd prezydenta prowadzi Joe Biden z 220 głosami elektorskimi. Donald Trump ma na swoim koncie 213 głosów.
LIVE: US election 2020 - Results coming in show tight race between Donald Trump and Joe Biden/The Telegraph
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michał Żakowski
Goście: prof. Rachel Brenner (University of Wisconsin-Madison), dr hab. Dan Hummel (znawca chrześcijan ewangelikalnych), Mateusz Piotrowski (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 3.11.2020
Godzina emisji: 22.05
kr