"Solidarność" po trzech dekadach

Związek zawodowy nie może być jednoznacznie polityczny, partyjny, bo to odstręczą ludzi od niego. – stwierdził Andrzej Celiński.

"Solidarność" po trzech dekadach

Andrzej Celiński

"Solidarność" po trzech dekadach
+
Dodaj do playlisty
+

NSZZ "Solidarność" szykuje się do obchodów trzydziestolecia działalności związku.  O "Solidarności" po trzech dekadach dyskutowali dziś goście "Pulsu Trójki: wiceprzewodniczący związku Jerzy Langer i poseł Andrzej Celiński. Jerzy Langer nie chciał skomentować faktu, że Lech Wałęsa , Donald Tusk i Bronisław Komorowski nie otrzymali zaproszenia na rocznicę Porozumień Jastrzębskich, ani też dlaczego Andrzej Celiński nie otrzymał zaproszenia na obchody do Gdańska Gdańska i Gdyni. Wiceprzewodniczący podkreślił zasługi kościoła dla „Soliadrności” i przypomniał, że w statucie związku jest wpisana wierność wartościom chrześcijańskim. - Związek zawodowy nie może być jednoznacznie polityczny, partyjny, bo to odstręczą ludzi od niego. – stwierdził Celiński. Wiceprzewodniczący Langer zaprzeczył, że związek jest armią jednego ugrupowania politycznego. Zaznaczył, że NSZZ „Solidarność” nigdy nie popierał Prawa i Sprawiedliwości  w wyborach parlamentarnych.  Celiński powiedział, że wciąż pamięta emocje, uczucie, które towarzyszyły mu 31 sierpnia1980.  Marzy mu się, by Polacy potrafili świętować swoje wielkie zwycięstwa zjednoczeni, w radości, w zabawie, na ten moment zapominając o kłótniach i podziałach.

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.