Thomas Woodrow Wilson – prezydent, demokrata, rasista
2020-08-11, 22:08 | aktualizacja 2020-08-12, 13:08
W ostatnich miesiącach przez Stany Zjednoczone, ale i przez Europę, w tym nasz kraj, przetoczyła się dyskusja na temat Thomasa Woodrowa Wilsona, a to za sprawą n.in. otwartego poparcia, jakiego 28. prezydent Stanów Zjednoczonych udzielił Ku Klux Klanowi oraz twórczości D.W. Griffitha, reżysera rasistowskiego w swojej wymowie filmu "Narodziny narodu" z 1915 roku.
Posłuchaj
W Polsce Wilson ma swój plac, swoją stację metra, swoje ulice i pomniki. Za sprawą słynnego, ogłoszonego w styczniu 1918 roku programu nazywanego "Czternastoma punktami Wilsona", który zakładał m.in. utworzenie niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza, jest uznawany za jednego z ojców naszej niepodległości.
Dla Amerykanów stał się jednak symbolem czegoś przeciwnego niepodległości – symbolem amerykańskiego rasizmu, za co został strącony z piedestału. Usunięcia nazwiska Woodrowa Wilsona z tablicy pamiątkowej i nazwy wydziału domagali się studenci Uniwersytetu w Princeton, a w Polsce – m.in. mieszkańcy Poznania, gdzie mieści się park jego imienia.
– To, z czego Wilson był, do tej pory, słynny i za co przyznawano mu ogromną zasługę, to zdefiniowanie amerykańskiego patriotyzmu na nowo. Ta amerykańska wyjątkowość, która przez cały XX wiek dawała o sobie znać, także w polityce zagranicznej i oddziaływaniu polityki na świat, została w dużym stopniu zdefiniowana przez Woodrowa Wilsona. Dziś mamy do czynienia z kilkoma próbami zdefiniowania historii Ameryki na nowo, stworzenia Ameryki, w której każda rasa ma swoją własną historię. Wobec tego Woodrow Wilson jako ojciec jedności amerykańskiej jest znakomitym pomnikiem do obalenia – komentował historyk, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski.
W sensie politycznym Wilson był typowym dla tamtych czasów demokratą. Całkowicie zgadzam się ze stwierdzeniem, że był jednym z tych prezydentów, który formułował program jedności. Natomiast z punktu widzenia doraźnych dylematów, republikanie byli tymi, którzy broniła czarnoskórych i mówiła ciepło o ich interesach, natomiast demokraci byli partią co najmniej chłodną, a na Południu – nieprzyjazną – mówił Piotr Zaremba, dziennikarz i autor książek o dziejach politycznych Stanów Zjednoczonych.
Princeton University removes Woodrow Wilson's name/CBS News
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Łukasz Jasina
Goście: Sławomir Dębski (historyk, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych), Piotr Zaremba (dziennikarz, autor książek o dziejach politycznych Stanów Zjednoczonych)
Data emisji: 11.08.2020
Godzina emisji: 21.10
kr