Warsaw Summer Jazz Days – festiwal, który kombinuje
2020-06-25, 16:06 | aktualizacja 2020-07-15, 17:07
– Intencją festiwalu jest pomoc muzykom, bo nadszedł ciężki czas. Staramy się pokazać, że festiwal ma siłę i żyje – mówił w Trójce Mariusz Adamiak, dyrektor festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. Z jego zapowiedzi wynika, że wydarzenie nie tylko się odbędzie, ale jego organizatorzy nieźle się nakombinowali, by była to jedna z najbarwniejszych edycji w historii.
Tytuł | W tonacji Trójki 25.06.2020 15:07 |
Prowadzący | Piotr Metz |
Opis |
Festiwal Warsaw Summer Jazz Days 2020 odbędzie się w miejscu i terminie planowanym jeszcze przed wybuchem pandemii, czyli w dniach 9-12 lipca w warszawskim klubie Stodoła. Zgodnie z zasadami pod sceną znajdzie się jedynie 150 osób, jednak inni festiwalowicze będą mogli zobaczyć występy online. Na scenie pojawią się m.in. Maciej Obara, Adam Pierończyk, Piotr Damasiewicz, Kuba Więcek i duet Młynarski/Masecki. – Będzie to przekrój najlepszego polskiego jazzu plus jazzu młodego, bo, jak zwykle, będą koncerty laureatów konkursów Instytutu Muzyki i Tańca. Wszystkie koncerty amerykańskich gwiazd są przełożone na przyszły rok. Te największe są już potwierdzone – wyjaśnił dyrektor imprezy.
Jazzowe autobusyDodatkową atrakcją będą koncerty organizowane w… autobusach, które będą uczestniczyć w normalnym ruchu ulicznym miasta. – W ciągu tych czterech dni będzie jeździło sześć londyńskich autobusów piętrowych. Na górze zespoły będą grały oczywiście jazz. Będą to zespoły młode, znane i mniej znane – opowiadał Mariusz Adamiak. Mariusz Adamiak i Piotr Metz Foto: Polskie Radio
Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. |
Gość | Mariusz Adamiak (dyrektor festiwalu Warsaw Summer Jazz Days) |
Playlista | |
Tagi |