Napięta sytuacja w Chinach. "Pekin obawia się, że Hongkong wymsknie się władzy z rąk"
2020-06-02, 17:06 | aktualizacja 2020-06-02, 18:06
– Niedługo minie rok, odkąd pierwszy raz ludzie w Hongkongu wyszli na ulice, sprzeciwiając się temu, co robi władza. Wygląda na to, że nie przestaną protestować – mówił w Programie 3 Polskiego Radia Rafał Tomański, dziennikarz i znawca Azji.
Posłuchaj
Parlament chiński przegłosował właśnie ustawę o bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu. Zakazuje ona m.in. podważania chińskiego władztwa w mieście i pierwszy raz pozwala działać tam chińskim służbom.
Szef dyplomacji USA Mike Pompeo stwierdził, że Hongkong stracił autonomię, co na mocy podpisanej w listopadzie przez prezydenta Donalda Trumpa ustawy o wspieraniu demokracji i praw człowieka w Hongkongu, toruje drogę do tzw. opcji atomowej. Chodzi o zawieszenie specjalnego statusu, jakim miasto od dekad cieszyło się w obrocie gospodarczym z USA.
Według amerykańskich ekspertów, zanim dojdzie do uruchomienia najbardziej dolegliwego mechanizmu, rząd Trumpa wprowadzi sankcje osobiste, wymierzone w chińskich i hongkońskich urzędników.
"Ludzie nie przestaną protestować"
O sporze między USA a Chinami w Programie 3 Polskiego Radia mówił Rafał Tomański, dziennikarz "Gazety Wyborczej".
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> Mateusz Piotrowski: konflikt USA i Chin wykracza poza wojnę gospodarczą
– To, co wydarzyło się w Chinach, i tak miało się stać 1 lipca 2047 roku, kiedy miał wygasnąć okres przejściowy. Nasze zdziwienie jest więc na wyrost. To przyspieszenie nastąpiło, ponieważ niedługo minie rok, odkąd pierwszy raz ludzie w Hongkongu wyszli na ulice, sprzeciwiając się temu, co robi władza – wyjaśniał rozmówca Marcina Pośpiecha. - Wygląda na to, że ludzie nie przestaną protestować. Pekin obawia się, że Hongkong wymsknie się władzy z rąk – dodał dziennikarz.
Więcej w dołączonym nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: 3 strony świata
Prowadzi: Marcin Pośpiech
Gość: Rafał Tomański (znawca Azji, dziennikarz "Gazety Wyborczej")
Data emisji: 2.06.2020
Godzina emisji: 16.44
kad/mk