"Zapraszam na dwie godziny niezobowiązującej, niczym nie skrępowanej muzyki przyjaznej człowiekowi..." - mówi od trzech lat Marcin Kydryński w każdą trójkową niedzielę.
"Siesta" to zestawienie pozornie nieprzystających do siebie utworów, pomieszanie gatunków, żonglerka konwencją. Od Van Halen po Wolfganga Amadeusa Mozarta, od Duke'a Ellingtona po Johna Zorna, od muzyki filmowej najwyższej próby po ludowych artystów z odległych krajów. "Siesta" to próba odnalezienia wspólnego kręgosłupa dla tych, tak odmiennych estetyk. Z całą pewnością mimo tego bogactwa różnorodności Siestą rządzi niepodzielnie jedno prawo: "starannie unikam muzyki, która mi się nie podoba" - mówi Marcin.
Stąd też stałe kąciki z ulubieńcami Marcina: Odrobina Patologii - z rzadkimi nagraniami Pata Metheny, Ella Co Niedziella - z głosem Elli Fitzgerald, czy Stingowy Kwadrans - wiadomo. W roku 2006 poszerzone o Kącik Mozartowski ("nie jestem znawcą - lecz entuzjastą, może uda mi się tym entuzjazmem zarazić parę osób...").
Słuchacze "Siesty" odnajdują się w najdalszych zakątkach globu: w Australii, USA, Kanadzie, Kamerunie, Chinach a nawet w Arabii Saudyjskiej. "Siesta" doczekała się też swojego wydania płytowego.