"Szybka moda" – dlaczego nie warto za nią gonić?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Szybka moda" – dlaczego nie warto za nią gonić?
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/Sorbis

Fast fashion, czyli "szybka moda", podobnie jak fast food, doraźnie zaspokaja nasze pragnienie, poprawia humor, a przede wszystkim jest tania. Koronawirus wstrzymał niemal wszystkie gałęzie przemysłu, w tym przemysł odzieżowy, przez co i my mamy czas zatrzymać się i zapytać: jak działa mechanizm fast fashion i jakie konsekwencje ze sobą niesie?

Posłuchaj

Prawdziwy koszt fast-fashion (Dzień z Trójką w domu)
+
Dodaj do playlisty
+

Wytłumaczył nam to Marek Rabij, dziennikarz oraz autor książki "Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo", w której opisał warunki panujące w fabrykach szyjących tanie ubrania dla polskich i zagranicznych marek.

Kilkaset mikrokolekcji 

– Podejście, że mamy kolekcję wiosenną, wiosenno-letnią i jesienno-zimową, właściwie zniknęło. Nagle okazało się, że funkcjonujemy w świecie, w którym firma wypuszcza kilkanaście, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset mikrokolekcji automatycznie cały czas sprawdzając, jak ta się przyjmie. Musi być dostarczana do sklepów na bieżąco i na bieżąco wycofywana, w przypadku, gdy klientom się nie spodobała. Cena musi być możliwie najniższa, żeby klient mógł zrezygnować z noszenia tego, co kupił wcześniej – tłumaczy Rabij. – Jednym z elementów tej układanki jest to, że właściciele marek nie posiadają własnej produkcji. Oni tylko projektują, zastrzegają pewne wzory, promują swoją kolekcję. Produkcję powierzają temu, kto zrobi to możliwie najtaniej – dodaje.

Szybki upadek szybkiej mody

Tymi, którzy produkują odzież najtaniej, są Chiny i Bangladesz. Pracownicy znajdujących się tam fabryk często są jeszcze dziećmi, pracują wiele godzin dziennie, a za swoją ciężką pracę otrzymują grosze. Pandemia pozbawiła ich możliwości zarobku, a sklepy i centra handlowe w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych zostały zamknięte. – Z dnia na dzień wstrzymano wykonywanie zleceń i wycofano te, które zostały złożone. W ciągu tygodnia sektor odzieżowy w Bangladeszu, który obraca rocznie ok. 34 miliardami dolarów, stracił zamówienie na 1,5 miliarda – mówi gość Gabrieli Darmetko. 

***

Tytuł audycji: Dzień z Trójką w domu
Prowadzi: Piotr Baron
Autorka materiału dodatkowegoGabriela Darmetko
Gość: Marek Rabij (dziennikarz, autor książki "Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo)
Data emisji: 04.05.2020
Godzina emisji: 13.48

kr

Polecane