Bohdan Wodiczko – najwierniejszy świadek swojej epoki
2020-02-26, 23:02 | aktualizacja 2020-02-27, 16:02
– Myślę o nim nie tylko jako o dyrygencie, ale też jako o twórcy pewnego rodzaju teatru muzycznego. Bez jego dyrygowania wiele spektakli by nie zaistniało – wspominała wybitnego dyrygenta Bohdana Wodiczko muzyk i badaczka dziejów polskiej kultury muzycznej prof. Małgorzata Komorowska.
Posłuchaj
Bohdan Wodiczko urodził się w 1911 roku w Warszawie. Pochodził z rodziny czeskich muzyków osiadłych nad Wisłą. Studiował w Polsce oraz w Czechosłowacji. Po wojnie kierował orkiestrami symfonicznymi w Gdańsku, Łodzi, Krakowie i Warszawie. Był organizatorem pierwszych wyjazdów wybitnych polskich muzyków i orkiestr za granicę. Po zwolnieniu z funkcji szefa Filharmonii Narodowej prowadził Orkiestrę Symfoniczną w Reykjavíku na Islandii. W 1961 roku zostaje dyrektorem i pierwszym dyrygentem Opery Warszawskiej, którą zbudował niemal od podstaw, całkowicie zmieniając sposób jej działania. Do współpracy zaprasza wybitnych artystów zagranicznych, m.in. Luchino Viscontiego, Petera Brooka czy Marca Chagalla. Współpracuje z polskimi reżyserami i scenografami – Konradem Swinarskim, Bronisławem Horowiczem, Adamem Hanuszkiewiczem, Wowo Bielickim czy Tadeuszem Kantorem. Plany i realizacje maestro Wodiczki wywołują rezonans w świecie artystycznym i politycznym, jednak nowatorskie podejście do teatru operowego ściąga na niego niezadowolenia decydentów. W końcu zostaje odwołany ze stanowiska. W późniejszych latach współpracuje z Wielką Orkiestra Symfoniczną Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach oraz zostaje dyrygentem i dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego w Łodzi. Bohdan Wodiczko zmarł w 1985 roku w wieku 74 lat.
– Wodiczko miał w sobie idealistyczne zapędy. Mawiał, że dyrygent to najwierniejszy świadek swojej epoki, a więc jego zadaniem jest nie tylko wykonywanie klasycznego repertuaru, ale też przyczynianie się do odrodzenia repertuaru dawniejszych epok, wkroczenie z muzyką nową, propagowanie repertuaru w szerokich kręgach społeczeństwa, przede wszystkim za sprawą nowych, rodzących się mediów, tworzenie nowego teatru muzycznego, a wreszcie tworzenie swojego rodzaju obrazu sztuki, takiego, który wpływa na zmianę postaw moralnych. Dlatego Bohdan Wodiczko jawi się jako ktoś maksymalistycznie ustosunkowany do życia muzycznego, ale zarazem przez tę swoją szczególną funkcję, szczególne wyniesienie, do pewnego stopnia tragiczny – opowiadał Michał Klubiński, muzykolog i biograf Bohdana Wodiczki.
***
Tytuł audycji: Białe plamy
Prowadzi: Mirosław Biełaszko
Goście: prof. Małgorzata Komorowska (muzyk, badaczka dziejów polskiej kultury muzycznej), Michał Klubiński (muzykolog, biograf Bohdana Wodiczki)
Data emisji: 26.02.2020
Godzina emisji: 23.09
kr./mat promocyjne