14 lat od pierwszej do ostatniej kreski. Mariusz Wilczyński o pracy nad animacją "Zabij to i wyjedź z tego miasta"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
14 lat od pierwszej do ostatniej kreski. Mariusz Wilczyński o pracy nad animacją "Zabij to i wyjedź z tego miasta"
Mariusz WilczyńskiFoto: PAP/Tytus Żmijewski

– Praca nad tym filmem zajęła mi jedną-czwartą mojego życia. Spotykałem się z głosami "Jaki Pan jest zaparty", "Jak musi się Pan męczyć", "Cóż to musi być za wysiłek?" A to był dla mnie najpiękniejszy i najbardziej sensowy czas w moim życiu – mówił w Trójce reżyser animacji Mariusz Wilczyński kilkanaście dni przed premierą swojego filmu "Zabij to i wyjedź z tego miasta".

Posłuchaj

Rozmowa z Mariuszem Wilczyńskim (Radiowy Dom Kultury/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Mariusz Wilczyński. Znany i doceniany twórca filmów animowanych. Profesor łódzkiej Filmówki. Propagator animacji – wystarczy wspomnieć połączenie rysowania na żywo z muzyką podczas kolejnych odsłon trasy Męskie Granie. Wilczyński tworzy swoje filmy sam: jest autorem scenariuszy, reżyserem, bardzo charakterystycznym rysownikiem, animatorem, operatorem kamery, nierzadko autorem muzyki. Często stosuje osobliwy, nadrealny tok narracji, oparty na logice sennych skojarzeń. Tworzenie filmów animowanych "na oczach" publiczności robi wrażenie, ALE jeszcze większe wywiera zakończona właśnie praca nad pełnometrażowym debiutem Mariusza – "Zabij to i wyjedź z tego miasta". Film powstawał 14 lat, a za kilkanaście dni odbędzie się jego premiera podczas Berlinale. Do filmu, nad którym pracował od 2006 roku, muzykę skomponował i nagrał solo na gitarze elektrycznej lider legendarnej grupy Breakout, Tadeusz Nalepa... A Mariuszowi Wilczyńskiemu w tej pracy pomagał sztab osób – od rysowników/animatorów po producentów. 14 lat w naszych "szybkich czasach"?!

– Robiłem coś, co każdego dnia mnie interesowało, co dawało mi nowe rzeczy do poznania, do spotkania, do rozwiązania. W pewnym momencie miało to negatywne skutki dla mnie samego i trochę właśnie o tym jest ten film – o tym, że zacząłem bardziej żyć światem, który rodził się w głowie, niż tym wszystkim, co jest na zewnątrz – mówił artysta. – Kiedy zaczynałem robić "Zabij to i wyjedź z tego miasta", miał on mieć 10 minut. W pewnym momencie zaczął mi się rozrastać. On rósł, rósł, rósł i się nawarstwiał. Od pierwszej kreski, którą zrobiłem w 2006 roku do ostatniej kreski, która została zrobiona rok temu, minęło kilkanaście lat – dodał.

***

Tytuł audycji: Radiowy dom kultury 
Autorka: 
Agnieszka Szydłowska
Gość: Mariusz Wilczyński (reżyser animacji, malarz, performer)
Data emisji: 8.02.2020 
Godziny emisji: 14.21

as/kr


Polecane