Reklama

reklama

Czy polityczki, krytyczki i ministry przyjmą się w polszczyźnie?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Czy polityczki, krytyczki i ministry przyjmą się w polszczyźnie?
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/igorstevanovic

W prasie, ale również w internecie na różnych forach toczy się dyskusja dotycząca żeńskich końcówek.

Posłuchaj

Czy feminatywy wejdą do naszego języka? (Za, a nawet przeciw/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Chodzi o to, by w polszczyźnie funkcjonowały na co dzień polityczki, magistry, krytyczki, gościnie czy ministry. Niedawno grupa polityczek wybranych z list Lewicy zgłosiła do kancelarii Sejmu wniosek o "uwzględnienie płci". W dokumentach, na kartach do głosowania chcą być posłankami, a nie posłami na Sejm. W ogólnopolskiej dyskusji mamy do czynienia nie tylko ze sporem językowym, ale również politycznym, ideologicznym.

Czy polityczki, krytyczki i ministry przyjmą się w polszczyźnie?

– Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że niechęć budzi to, że żeńskie końcówki brzmią dziwnie, w związku z czym mają trudności, by zakorzenić się w polszczyźnie. Po prostu zapomnieliśmy o własnej tradycji. Słowo "gościni" funkcjonowało w języku polskim i znajdowało się w jednym z wydanych w latach 20. XX w. słowników języka polskiego. Jeżeli mielibyśmy zacząć używać żeńskich końcówek i miałoby się z tym wiązać pojawienie się nowego znaczenia, nie byłoby w tym nic złego. Tylko pozostałoby pytanie, czy to byłoby pojawienie się nowego znaczenia, czy może powrót do tradycji – argumentuje Agnieszka Grzybek z Fundacji na rzecz Równości i Emancypacji "STER".

– Jestem zwolenniczką tego, by język wykorzystywał swoje możliwości słowotwórcze, a nasz ma ich bardzo dużo. Prawie od każdej formy męskiej możemy utworzyć formę żeńską. Tak jak mamy "lekarza" i "lekarkę" czy "nauczyciela" i "nauczycielkę", możemy mieć "ministra" i "ministerkę" lub "premiera" i "premierkę". Na przykład Czesi i Słowacy nie mają z tym żadnego problemu, tam jest "kanclerzka" itp. Z jednej strony są możliwości systemowe języka, czyli możemy tworzyć słowa, ale z drugiej strony są jego użytkownicy, z których jedni chcą, a drudzy nie. Trzeba brać też pod uwagę odczucia społeczne – mówi prof. Katarzyna Kłosińska, przewodnicząca Rady Języka Polskiego.

Zapraszamy do wysłuchania audycji, w której oprócz ekspertów swoje zdanie wyrazili także nasi Słuchacze. 

***

Tytuł audycjiZa, a nawet przeciw
Prowadzi: Kuba Strzyczkowski
Goście: Adam Grzegorczyk (Wyższa Szkoła Promocji w Warszawie), Agnieszka Grzybek (Fundacja na rzecz Równości i Emancypacji STER), prof. Katarzyna Kłosińska (przewodnicząca Rady Języka Polskiego), Urszula Nowakowska (dyrektorka Centrum Praw Kobiet), Wanda Nowicka (posłanka klewicy), dr Aleksandra Piotrowska (psycholożka)
Data emisji: 19.11.2019
Godzina emisji12.08

kr

Oto wyniki sondy przeprowadzonej podczas audycji:


Polecane