Marek Krajewski: pisarzy ciągnie do czasów dekadenckich

"Mock. Golem", czyli najnowsza powieść Marka Krajewskiego swoją premierę mieć będzie 16 października. Ponadto, w Teatrze Capitol miał miejsce sceniczny debiut Eberharda Mocka w spektaklu muzycznym "Mock. Czarna burleska" w reżyserii Konrada Imieli.

– Bardzo spodobał mi się ten spektakl. To wspaniałe dzieło i ogromnie się cieszę, że moja literatura stała się punktem wyjścia do pokazania demonów, jakie targają duszą człowieka. Sam, prawdę mówiąc, nie zdawałem sobie sprawy, że niektóre cechy Mocka przedstawione tak świetnie, zwizualizowane w tej sztuce, istnieją. Widziałem je w jakiejś dalekiej, mglistej perspektywie. Jedną z nich jest samotność, o której nawet nie wiedziałem. O tych jego cechach, obsesjach, fascynacjach, niepokojach, opowiadają songi, które doskonale opisują z jednej strony jego psychikę, a z drugiej – wprowadzają widzów, którzy niekoniecznie znają moją prozę, w sam środek spraw, które rozwiązywał mój bohater – mówi gość Mariusza Cieślika.

Co sprawiło, że Marek Krajewski postanowił zacząć pisać o przedwojennym Wrocławiu? Czy od początku miały to być historie kryminalne? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.