Politycy: przeszliśmy z jednej kampanii wyborczej w drugą
2019-06-01, 10:06 | aktualizacja 2019-06-01, 12:06
Do wyborów parlamentarnych zostało kilka miesięcy. Politycy PiS zauważają, że czeka ich ciężka praca. Czasu nie marnuje opozycja: w sobotę Rada Naczelna PSL, w następnych dniach Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Również inne ugrupowania szykują się do starcia o mandaty poselskie. O tym i o możliwym terminie wyborów dyskutowali w Trójce politycy różnych partii politycznych.
Posłuchaj
Pojawiły się informacje, że wybory mogłyby odbyć się już 13 października.
– Żadnej decyzji w tej sprawie chyba jeszcze nie ma – mówił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. Dodał, że widełki w kwestii terminu wyborów wynoszą około miesiąca. Ocenił przy tym, że okres kilku tygodni nie ma znaczenia, jeśli chodzi o postawy wyborców. Poseł PiS jest przekonany, że Polakom opłaca się przedłużenie kadencji tego rządu. – Wiemy jednak, że mamy bardzo trudnych przeciwników. Nie jest tak, że po tych wyborach coś jest przesądzone, wielka praca przed nami – powiedział.
Jarosław Kalinowski podkreślił, że wybory do PE to pierwsza tura tegorocznego cyklu wyborczego i że natychmiast przejdziemy do kolejnej. Jak zaznaczył, PSL już od sobotniego spotkania Rady Naczelnej zaczyna kampanię. – Oprócz oceny wyborów w ostatnią niedzielę, zacznie się debata, w jakiej formule startować w wyborach parlamentarnych – mówił europoseł. – W sobotę nie będzie decyzji. Zapadnie ona w czerwcu, w ciągu trzech tygodni – dodał. Zaznaczył, że podczas sobotniej Rady Naczelnej PSL przedstawione będą tezy programowe na jesienne wybory parlamentarne, pierwszym punktem będzie deklaracja światopoglądowo-ideowa. Stronnictwo chce przypomnieć, że jest ugrupowaniem chrześcijańsko-demokratycznym, wartości chrześcijańskie będą stały dla niego na pierwszym miejscu.
Wiceprezes partii Porozumienie, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz stwierdziła, że ważny jest program i kandydaci, choć data nie pozostaje bez znaczenia. – Z perspektywy zarządzania państwem wcześniejsza data ułatwi prace nad ustawą budżetową – podkreśliła. Jej zdaniem dobrze, by prezydent wziął ten element pod uwagę. Oceniła, że obecnie "benefity ze wzrostu gospodarczego czerpią wszyscy Polacy, i z dużych, i z małych, i ze średnich miast".
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Grzegorz Długi przekonywał z kolei, że wciąż mamy do czynienia z plebiscytem, a nie wyborami. Dodał, że nie liczą się programy, tylko nastawienie na emocje. – Przeciętny wyborca został tak otoczony emocjami, że nie miał czasu zastanawiać się nad programami – stwierdził polityk Kukiz'15. Podkreślił, że kampania europejska nie była poświęcona Europie. – Jesteśmy już chyba przyzwyczajeni do tego, że jak najmniej jest treści merytorycznych, jak najwięcej haseł, emocji. To nie jest dobre dla naszej demokracji – skonstatował. Dodał, że partia rządząca jest na fali wznoszącej, ale ponieważ emocje rządzą polityką, pewnie będzie chciała wybory zorganizować wcześniej – na wypadek gdyby "coś" miało się wydarzyć.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że początek października daje szansę na prowadzenie kampanii w czasie dobrej pogody – nie ma nic przeciwko dacie 13 października. Dodała, że kampania się zaczęła, nie było dnia, żeby jej nie było. Zaznaczyła, że Platforma Obywatelska ma swoją Radę Krajową w przyszłym tygodniu – wówczas będzie podsumowanie wyborów, poprzedniej kampanii i dyskusja o obecnej, cały czas trwa mobilizacja.
Minister Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, oznajmił, że nie ma jeszcze decyzji co do konkretnej daty. – Slot czasowy od połowy października do połowy listopada. I na kampanię, i na przygotowanie do wyborów dla partii politycznych zostało bardzo mało czasu – dodał. Zaznaczył, że do tego dochodzą wakacje, kiedy to kampania będzie spowolniona. Zgodził się, że w kampanii do Parlamentu Europejskiego było dużo emocji. Natomiast wszystkie partie przedstawiły jednak swoje propozycje programowe.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji, w której była także mowa o wyborach do PE, obchodach 4 czerwca, o obietnicach wyborczych.
***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta RP), Jacek Sasin (Prawo i Sprawiedliwość), Małgorzata Kidawa-Błońska (Platforma Obywatelska), Grzegorz Długi (Kukiz'15), Jarosław Kalinowski (Polskie Stronnictwo Ludowe), Jadwiga Emilewicz (Porozumienie)
Data emisji: 1.06.2019
Godzina emisji: 9.08
agkm/mk