Wspólna płyta Wojtka Mazolewskiego i Johna Portera. "Bardzo dużo miłości przelaliśmy na to dziecko"

– Już nie mogę spać, codziennie budzę się bardzo wcześnie, nie mogę doczekać się momentu, żeby tę nową płytę złapać do ręki – mówi Wojtek Mazolewski.

– Bardzo fajnie jest widzieć, jak ona ewoluuje. Był czas, żeby dodawać różne rzeczy, o których zapomina się, gdy wydaje się "normalnie" płytę – dodaje John Porter.

Z jednej strony John Porter – Anglik, który w latach 70. wybrał Polskę na swój dom, znalazł się w pierwszym składzie Maanamu, grał ballady Cohena z Maciejem Zembatym, nagrywał płyty solowe i w duecie z Anitą Lipnicką. Z drugiej strony Wojtek Mazolewski – człowiek, którego muzyka uchodzi za jeden z najlepszych polskich produktów eksportowych, niestrudzony propagator jazzu, grywający na całym świecie ze składami Pink Freud czy Wojtek Mazolewski Quintet.

Muzyczne drogi obu artystów skrzyżowały się po raz pierwszy podczas nagrywania albumu Wojtka zatytułowanego "Chaos pełen idei". Od pierwszej minuty sesji nagraniowej okazało się, że obaj artyści mówią tym samym muzycznym językiem. Kolejne miesiące w trasie, próby i koncerty zaowocowały nowymi pomysłami na utwory. Obecnie John i Wojtek zakończyli pracę nad wspólnym albumem i przygotowują się do wspólnych koncertów.

Artyści wystąpili ze swoim nowym materiałem na żywo w ramach obchodów 57. urodzin PR3 >>>

(mat. prasowe/mk)